Pomocnik West Hamu Cheikhou Kouyate ma nadzieję, że jego rodak Diafra Sakho pozostanie na kolejny sezon w West Hamie.
Były gracz Anderlechtu Bruksela jest bardzo blisko związany z Diafrą Sakho oraz Dimitrim Payetem i wierzy, że w przyszłym sezonie cała trójka będzie stanowić o sile West Hamu.
– Myślę, że Diafrze zabrakło trochę szczęścia. Nie zapominajmy o tym, że przez cztery miesiące zmagał się z kontuzjami. Trudno było mu spełnić cel 20 goli w sezonie. Uraz przydarzył mu się w niewłaściwym momencie i odbiło to się na jego psychice. – powiedział 26-latek
– Mówię mu cały czas, aby został w klubie. Trener go lubi, jest tutaj doceniany przez graczy. Dimitri Payet i ja bardzo lubimy z nim grać. Diafra Sakho jest świetnym napastnikiem i właściciele West Hamu o tym wiedzą. – dodał Senegalczyk
Reprezentant Senegalu wypowiedział się również na temat gry z Dimitri Payetem: – Gdy Dimi dołączył do West Hamu miał problemy fizyczne. Już w pierwszych meczach towarzyskich pokazał swój potencjał. Pamiętam jego pierwszy sparing w którym zdobył dwa gole. [sparing z Southend – przyp.red.] Myślę tak samo jak Slaven Bilić, że Payet jest fenomenalny i jest prawdziwym czarodziejem. On jest niezbędny dla nas.
– Mam nierozerwalny kontakt z Payetem i Sakho. W szatni czy restauracji zawsze siedzimy obok siebie. Świętowaliśmy razem, kiedy zdobył wszystkie ważne nagrody wewnątrz klubowe. Jesteśmy rodziną. – zakończył
Kouyate obecnie przebywa w Senegalu gdzie bierze udział z rodzicami w Ramadanie.