Pomocnik West Hamu Cheikhou Kouyate chciałby wygrać tegoroczny Puchar Narodów Afryki. Senegalczycy jeszcze nigdy nie sięgnęli po ten prestiżowy puchar i mają nadzieję, że w tym roki ziści się ich wielkie marzenie.
Lwy Terangi zakończyli fazę grupową na pierwszym miejscu z siedmioma punktami na koncie. Drugie miejsce zajęli Tunezyjczycy, a niespodziewanie z turniejem pożegnali się Algierczycy. W sobotę Senegal zagra w ćwierćfinale z Kamerunem.
– Chcemy płakać jak dzieci przez kolejne dziesięć lat ze szczęścia. Przyjechaliśmy tutaj żeby pokazać jaki postęp w ostatnim czasie zrobił Senegal. To pokolenie piłkarzy chce napisać nową kartę w historii senegalskiego futbolu. Najtrudniejsze mecze dopiero nadejdą. Pierwszym celem było wyjście z grupy i to nam się udało. Nie zamierzamy teraz się zatrzymywać i zrobimy wszystko, żeby ludzie z Senegalu byli szczęśliwi i dumni z nas. – powiedział Cheik
Finał AFCON odbędzie się 5 lutego w Libreville.