Nasza forma w Europie jest obecnie dobra i mamy nadzieję, że uda nam się ją utrzymać – powiedział Moyes podczas dzisiejszego spotkania z przedstawicielami mediów. Menadżer stwierdził, że ani on, ani jego zespół nie będą brać niczego za pewnik, mierząc się z w rewanżowym meczu.
Kibicom West Hamu bardzo podobały się europejskie mecze – w zeszłym tygodniu zabraliśmy dużą publiczność na Cyprze i wszyscy na pewno mają nadzieję, że uda nam się awansować do ćwierćfinału w tym roku także – powiedział David Moyes.
Młoty objęły prowadzenie po tym, jak Michail Antonio strzelił dwa gole w pierwszym meczu z cypryjskim rywalem i zachowały czyste konto do końca tego spotkania. Moyes jednak ma świadomość, że nie można spocząć na laurach, tylko trzeba zapewnić sobie jeszcze wyższe prowadzenie, żeby osiągnąć spokój. Szkot jest zdeterminowany, aby wykorzystać tę szansę jako motywator w kampanii Premier League.
To coś, na co bardzo ciężko pracowaliśmy w zeszłym roku, zajmując siódme miejsce w lidze – dało nam to szansę na grę w Lidze Konferencyjnej. Cieszymy się z wyjazdów na europejskie mecze i jesteśmy bardzo zadowoleni z wyniku osiągniętego w zeszłym tygodniu. Jeśli uda nam się utrzymać lub podnieść wynik, dotrzemy do kolejnego ćwierćfinału w europejskich rozgrywkach dwa lata z rzędu. To ważne, naprawdę.
Najważniejszą rzeczą i tym, czego naprawdę chcemy, jest dotarcie do finału, ale najpierw musimy awansować do ćwierćfinału i musimy być całkowicie skoncentrowani na wykonaniu tej pracy.
To ostatni mecz przed przerwą reprezentacyjną. Czy postrzegacie to jako okazję, aby zyskać więcej pewności siebie, a następnie wrócić silniejsi?
Właściwie tak – mam nadzieję, że to pozwoli odświeżyć wiele naszych aspektów. Kiedy jesteś w sytuacji, w której nie radzisz sobie tak dobrze, przerwa może zrobić coś dobrego. Miejmy nadzieję, że wszyscy wrócą w naprawdę dobrej formie i będą gotowi do gry, kiedy wrócimy do Premier League.
Jeden z byłych kolegów z drużyny Gianluci Scamacci z Sassuolo powiedział, że Scamacca twierdzi iż treningi w Anglii są bardziej intensywne – Anglicy wyprzedzają Włochów także pod względem pracy na siłowni
Myślę, że każdy kto przychodzi do Premier League, musi przyzwyczaić się do poziomu i intensywności. Nie chodzi tylko o Włochów i nie tylko o Gianlucę Scamaccę. Wielu graczy, którzy tu przychodzą zwraca na to uwagę. Potrzeba czasu, aby piłkarze dostosowali się do Premier League. Szybkość, intensywność i regularne wymagania niekiedy pokonują graczy. My mieliśmy naprawdę trudne harmonogramy, więc dla kogoś przybywającego z innej ligi może to być za intensywne – dzięki ciężkiej pracy, można się jednak do tego dopasować.
Na jakim etapie są sprowadzeni w tym roku zawodnicy, jeśli chodzi o przystosowanie się do Premier League?
Myślę, że teraz stają się z każdym dniem coraz lepsi – będą się nadal rozwijać i poprawiać, więc miejmy nadzieję, że uda nam się to pokazać w nadchodzących meczach.
Jarrod Bowen w niedzielę – pierwszy raz od dłuższego czasu – grał naprawdę dobrze
Atakował przeciwników i zrobił wiele dobrych rzeczy. Powiedziałem mu, że moim zdaniem to najlepsza gra, jaką rozegrał od bardzo, bardzo dawna. Mam nadzieję, że jest na dobrej drodze do powrotu do prawdziwej formy. Jest dla nas również ważny jako strzelec, ponieważ postrzegamy go jako szerokiego gracza, który tworzy, ale także jako wewnętrznego napastnika, który może strzelić ci kilka bramek. Jego cele dla nas były dla nas kluczowe w ciągu ostatnich kilku lat.
Łukasz Fabiański desperacko chce wrócić do rytmu meczowego
Czujemy, że jest gotowy, jednak medycznego punktu widzenia jesteśmy trochę ostrożni, ponieważ martwimy się, że może dostać uderzenie piłką w twarz, a bramkarzowi może się to przydarzyć niestety. Łukasz to twardy zawodnik, mówi że mu to nie przeszkadza i chce wrócić do gry…i to bez maski. Ona chroni go podczas treningu. Jestem przekonany, że nasz pierwszy bramkarz wróci kilka tygodni – jest już blisko.
Co by było, gdyby zespół medyczny powiedział, że Łukasz Fabiański musi nosić maskę, aby grać?
Nie mam z tym problemu, ale nie mam wystarczającego doświadczenia, by wydać jakąś opinię. Czasami coś na twarzy oznacza, że nie widzisz pewnych rzeczy, jak np. gdy nosisz czapkę lub okulary, więc taka maska może nie być dobra dla bramkarza i Łukasz może mieć rację, że chce grać bez niej. Jednak z punktu widzenia zdrowotnego – musimy to jeszcze omówić.
Jestem zachwycony Krisztiánem Hegyi i jego pierwszym powołaniem do seniorskiej reprezentacji Węgier
Muszę powiedzieć, że Xavi Valero (trener bramkarzy) naprawdę ciężko pracuje z naszymi golkiperami. Wykonał dobrą robotę, starając się ich rozwijać, a to dość długi proces, kiedy masz świadomość, że to tylko jedna pozycja – jeden gracz – i starasz się wprowadzić ich do zespołu. Jestem z niego bardzo zadowolony, ma się dobrze, robi postępy, a powołanie do reprezentacji jest bardzo ważne.