David Moyes i jego West Ham przygotowują się do podróży na Molineux, aby zmierzyć się z Wolverhampton. Drużyna udaje się tam niepokonana w jedenastu meczach wyjazdowych we wszystkich rozgrywkach, począwszy od porażki 3:2 z Newcastle United 17 kwietnia.
Młoty rozpoczynają weekend z 23 punktami w tabeli i mogą zakończyć go na poziomie równym z liderami Premier League – Chelsea, jeśli ci przegraliby z Leicester City w sobotnim starciu.
Wiem, że musimy tą passę utrzymać i być maksymalnie skoncentrowani. Musimy iść dalej – jestem naprawdę zadowolony ze sposobu w jaki grają moi zawodnicy i bardzo zadowolony z tego, jak poradziliśmy sobie do tej pory w każdym meczu wyjazdowym, ale trzeba pamiętać, że każda gra jest zawsze nowai musisz spróbować wygrać każdą z nich pojedynczo – powiedział Moyes podczas dzisiejszej konferencji.
Wygląda na to, że Jesse Lingard nie przedłuży kontraktu z Manchesterem United i może być ponownie dostępny w styczniu. Czy wróci na London Stadium?
Jest zawodnikiem Manchesteru United i nie zamierzam rozmawiać o zawodnikach z innych klubów. Mogę tylko powiedzieć, że cieszyliśmy się z Jessego, który wniósł wielki wkład w zespół i pomógł nam niesamowicie. Drużyna wówczas ruszyła dalej z Jessem w składzie. W tej chwili jest on zawodnikiem Man United i to oni decydują, co zrobi.
Wspaniały duch drużyny wśród grupy bardzo utalentowanych piłkarzy
Myślę, że duch zespołowy przez wiele lat zawsze był bardzo ważny. Istniały jednak różne sposoby mentalnego budowania drużyny.
Myślę, że dziś ten duch zespołowy pochodzi z wygrywania spotkań, z dobrych graczy i zaangażowania wszystkich ludzi w klubie. Zawodnicy budują mentalność swoimi występami, ale musimy to napędzać i podtrzymywać. Na szczęście w tej chwili pracują na boisku naprawdę dobrze.
Antonio gra teraz najlepszą piłkę w swojej karierze?
Myślę, że może grać jeszcze lepiej i uważam, że ma jeszcze więcej do zrobienia. Mam nadzieję, że jego występy znów się poprawią. Jego bramki dla Jamajki były świetne, ale chcę od niego goli dla West Hamu.
Wilki miały trochę chwiejny start
Bruno Lage zrobił dobry ruch przejmując zespół Nuno, który wykonał świetną robotę w Wolves. Bądźmy uczciwi – Wilki były jedną z najlepiej rozwijających się drużyn w ciągu ostatnich trzech-czterech lat. Przez lata byli i są naprawdę trudną drużyną do gry.
Myślę, że po gorszym starcie poradzili sobie dobrze i być może z nowym menedżerem odnaleźli na nowo swoje cele i sprawiają, że gry z nimi nie należą do łatwych. Wiemy to, więc będzie to ciężki mecz na Molineux.
To co możemy zrobić, to kontynuować naszą grę dalej w ten sam sposób. Naprawdę czuję, że możemy grać jeszcze lepiej – czeka nas jeszcze więcej pracy. Mamy graczy, którzy mogą stanąć na wysokości zadania i oczekuję tego od nich w nadchodzących tygodniach.
Jak bardzo David Moyes jest dumny z dotychczasowych osiągnięć zespołu
Zagraliśmy już 11 meczów i gdyby sezon się kończył, byłbym zachwycony – wtedy piłbym szampana. Niestety mamy kolejne gry i jest ich bardzo dużo, więc narazie na radość nie ma miejsca. Trzeba się skupić na pracy, a na świętowanie mam nadzieję, że przyjdzie odpowiedni czas.
Rywalizacja o tytuł
Nie ma takiej rywalizacji w mojej głowie, ale chcę rzucić wyzwanie czwórce najlepszych. Czy mogę? Nie wiem jaka będzie najlepsza czwórka, ale czuję, że byłby to dobry cel dla graczy i czuję, że jest na to realna szansa.
Glenn Hoddle opisał Declana Rice’a jako najlepszego gracza w Premier League
Cóż, nie mówi nic, czego my nie wiemy. Ale wiem, że Glenn Hoddle jest naprawdę dobrym sędzią piłkarskim. Przeszedł całą swoją karierę – sam był świetnym piłkarzem i dobrym sędzią, więc jeśli usłyszysz takie słowa od Glenna Hoddle’a, to znaczy, że tak jest.
Ma 22 lata, zagrał już w finale Euro, jest kapitanem swojego zespołu, ma na koncie 150 występów – jak dobry może być Rice?
W tej chwili w moim umyśle jest tak dobry, jak wszyscy. Chcemy zachować spokój, nie rozmawiamy o tym za dużo. Jest niesamowicie utalentowany i zdobywa wszystkie pochwały i wyróżnienia płynące od ekspertów – zupełnie słusznie, więc jest bardzo dobrym graczem.
West Ham pokazuje, jak ważne są gole zdobywane przy stałych fragmentach
Jestem świadomy, że inne zespoły mogą chcieć nas powstrzymywać, więc to co musimy zrobić, to zachować świeżość, wdrażać nowe pomysły, aby wszyscy zgadywali, co próbujemy zrobić.
Powiedziałem wcześniej, że dość często stałe fragmenty są postrzegane jako zły sposób na zdobywanie bramek, ale wiele klubów inwestuje w trenerów od stałych fragmentów i ludzi, którzy są w tym ekspertami. To jest naprawdę cenny zasób. Ale tak naprawdę mamy ludzi, którzy potrafią grać głową, a także ludzi, którzy doskonale podają piłkę i zdobywają asysty.
David Moyes – osoba, która odkryła siebie na nowo w West Hamie?
Każdy tydzień to wyzwanie. Myślę, że jako menedżer muszę udowadniać swoją wartość co tydzień – każdy w tym zawodzie musi. Widzimy, że niestety w ciągu ostatnich kilku tygodni menedżerowie mieli trudności z utrzymaniem stanowisk – niektórzy bardzo szybko stracili pracę.
Naprawdę cieszę się, że wszystko idzie dobrze, ale bardziej cieszę się z całego klubu, który robi tak wiele dobrych rzeczy i przyciąga na mecze tłumy kibiców – jesteśmy szczęśliwi, że dostajemy więcej miejsc na stadionie. Na mecze przychodzi coraz więcej ludzi i myślę, że kibice West Hamu cieszą się piłką nożną. Prawdopodobnie jestem z tego bardziej zadowolony niż z mojej własnej sytuacji. Aby trenować, potrzebujesz, aby ludzie Ci zaufali i dawali Ci szansę. Ja ją otrzymałem.
Nowy inwestor – co to oznacza dla West Hamu?
Miałem okazję poznać Daniela [Kretinsky’ego] po meczu z Liverpoolem. Wydaje się bardzo czarujący. Myślę, że jest naprawdę dobrym uzupełnieniem naszego zarządu – nie mogę się doczekać współpracy z nim.
Odbyliśmy tylko pięciominutową rozmowę, więc jeśli chodzi o inwestycje, nie jestem odpowiednią osobą, z którą można o tym rozmawiać. To wydaje się dobrym posunięciem dla West Hamu i myślę, że nie tylko klub, ale także kibice czują, że czeka nas duży postęp.
Niepokój podczas międzynarodowych przerw
Niepokój jest duży – zawsze zastanawiam się, ile osób po powrocie, nie będzie w dobrej formie z powodu międzynarodowych obowiązków. Dopiero teraz zaczyna to odciskać swoje piętno na wielu graczach.
Trudno jest zrównoważyć ligę i grę w pozostałych rozgrywkach
Jesteśmy podekscytowani, ponieważ mamy europejskie mecze. Gramy w niedziele i czwartki, mamy dużo obowiązków międzynarodowych – znacznie więcej niż mieliśmy w przeszłości. To wszystko jest dla nas nowe. Mam nadzieję, że wszyscy gracze są naprawdę zdrowi, ale patrzę na przykład na Anglię – duża liczba graczy musiała zrezygnować.
Declan Rice miał wirusa i grał, gdy był naprawdę chory przeciwko Liverpoolowi – był genialny i grał dobrze, ale to część futbolu – choroba, kontuzja, czy po prostu ogólne zmęczenie.
Czy Liga Mistrzów jest w zasięgu?
Nie rozumiem, dlaczego miałbym myśleć, że nie jest – lubię myśleć pozytywnie. Ciągle to powtarzam, ale chcę rzucić wyzwanie czwórce najlepszych. Mogę nie skończyć tam gdzie chcę, może będziemy gdzieindziej, ale nie widzę powodu, aby nie mieć takich pragnień. W meczach mamy szansę z większością drużyn. Czy będziemy mogli robić to w trakcie całego sezonu Premier League? To będzie dla nas prawdziwy test.
W tej chwili pokazujemy całkiem niezły poziom spójności, nie tylko w tym sezonie, ale patrząc wstecz na poprzedni – byliśmy dość spójną drużyną, więc musimy starać się to kontynuować.