Młoty wiedzą, że trzy punkty zapewnią im pierwsze miejsce w grupie H, a tym samym dadzą awans do 1/8 finału, który zostanie rozegrany w marcu.  W ten sposób zawodnicy z Londynu unikną dodatkowej rundy play-off.

Moyes zdecydował się nie zabierać do Wiednia Łukasza Fabiańskiego i Michaila Antonio. W związku z czekającym ich wyjazdem w niedzielę do Manchesteru City i perspektywą tak wielu meczów w najbliższych tygodniach, menadżer postanowił zostawić Fabiańskiego i Antonio w Londynie, aby spokojnie przygotowywali się na kolejne spotkania.

Szkot podczas konferencji mówił, że on i jego piłkarze niesamowicie emocjonują się udziałem w zawodach takiej rangi. Mając do rozegrania jedenaście meczów w trzech różnych rozgrywkach od teraz do końca roku, Moyes wie, że będzie musiał skorzystać ze wszystkich zawodników swojej drużyny. Rotujemy i dopasowujemy skład, więc muszę wyrazić uznanie dla całego zespołu za sposób, w jaki pomagają nam w każdej fazie gier – powiedział menadżer.

Naprawdę lubimy przebywać w Europie

To było dla nas naprawdę ważne. Po wysiłku, jaki zawodnicy włożyli w ostatni sezon, wejście do tych rozgrywek było niesamowite. Gramy dobrze w tych meczach z naprawdę solidnymi zespołami, co nie jest dla nas tak oczywiste – nie startowaliśmy z pozycji lidera. Wciąż się w tym rozwijamy. Jesteśmy nowi i są chwile, kiedy nadal uczymy się tej europejskiej gry. Te spotkania są naprawdę ekscytujące i wszyscy nie możemy się każdego z nich doczekać.

Jedynym rozczarowaniem jest brak kibiców – nie mamy na to wpływu

Jestem też bardzo rozczarowany, że nie mamy tutaj kibiców West Hamu, ponieważ wszyscy fani – nawet cała moja rodzina – nie mogli się doczekać przyjazdu do Wiednia, który mieli zaplanowany na kilka dni. Niestety nikt nie jest w stanie tu dotrzeć.

Czekaliśmy na losowanie, aby zobaczyć na kogo trafimy

Wszyscy mówią teraz, że być może jesteśmy jednym z faworytów, ale kiedy spojrzysz na Ligę Mistrzów i drużyny, które z niej odpadają… Nie można dziś niczego zakładać. Oglądałem mecze we wtorek wieczorem i patrzyłem na drużyny, które mogłyby ewentualnie zająć trzecie miejsce i spaść do Ligi Europy. To naprawdę staje się zupełnie innym konkursem.

Jeśli zdołamy wygrać grupę, nasz następny europejski mecz mamy w marcu. Jeśli zdobędziemy drugie miejsce – co moim zdaniem jest najgorsze, co może się zdarzyć – mamy mecz w lutym. To jest postęp dla West Hamu – jestem naprawdę dumny.

Chciałbym potwierdzić to pierwsze miejsce już w czwartek wieczorem

Powiedzieliśmy graczom, że jeśli to możliwe, chcielibyśmy dostać się na szczyt grupy. To będzie ciężki mecz – na stadionie w Londynie spotkanie z Rapidem nie należało do łatwych i spodziewamy się tego samego jutro wieczorem.

Gra przy pustych trybunach to dla nas znów wyzwanie

To coś, czego mieliśmy nadzieję, że nigdy więcej nie zobaczymy. Wszyscy marzyliśmy, żeby do tej sytuacji nie wrócić ponownie.  Musimy sobie z tym poradzić. Myślę, że kiedy to się wydarzyło po raz pierwszy, wszyscy czuli się bardzo niezręcznie – głosy, krzyki wokół stadionu… Wszystkie te rzeczy, od których odeszliśmy w ciągu ostatnich sześciu miesięcy wracają. Teraz powinien być mniejszy szok, bo tak już graliśmy.

Kwalifikacje do Ligi Europy w kolejnych sezonach byłyby oznaką naszego ogromnego postępu

Naszym wyzwaniem jest próba utrzymania standardów z zeszłego sezonu i utrzymanie się na wysokim poziomie. Chcemy być groźnym rywalem dla wszystkich wielkich zespołów. Nie mogę się doczekać, kiedy zmierzę się z najlepszymi i zobaczę, jak sobie radzimy. Widzę, że teraz jest to najlepsza droga, biorąc pod uwagę sposób, w jaki zespół ewoluuje i jak sobie radzimy.

Wyzwaniem dla graczy jest próba osiągnięcia jeszcze lepszych wyników. Muszę powiedzieć, że Premier League jest teraz tak trudna i tak ciężka, że poziom drużyn i jakość sprawiają, że będzie to prawdziwe wyzwanie przez cały sezon.