Zapraszamy do zapoznania się z cotygodniową kolumną Slavena Bilicia przed meczem wyjazdowym z Southampton.

Jak można sobie wyobrazić, byliśmy ogromnie rozczarowani w szatni po pierwszym meczu sezonu na Old Trafford z Manchesterem United. Zawsze trudno jest osiągnąć dobry wynik na Old Trafford zwłaszcza, gdy brakowało nam Michaila Antonio, Manuela Lanziniego i Cheikhou Kouyaté. To zapewne trójka najrówniej grających graczy w zespole. Ale to nie jest usprawiedliwienie naszej porażki.

To jest Premier League. Nikt nikomu nie daje nic za darmo. Musimy zrobić wszystko, aby wygrywać mecze, ale nie zasłużyliśmy na to. Oczywiście to zły wynik. Jedną z najważniejszych rzeczy w piłce nożnej jest to, że nie musisz długo czekać na możliwość rehabilitacji. To nie jest boks, gdzie musisz czekać sześć miesięcy na kolejną walkę. Masz szansę już za parę dni.

Po niedzielnym meczu piłkarzem byli niezadowoleni. Kilka razy w poprzednim sezonie potrafiliśmy świetnie zareagować na porażkę, w momencie kiedy bardzo tego potrzebowaliśmy. Mam nadzieję, że w sobotę także zareagujemy pozytywnie. Pokazaliśmy dobrą postawę podczas treningów i ciężko pracowaliśmy przed meczem.

Southampton to dobra drużyna. Mają nowego menedżera Mauricio Pellegrino, ale pomimo kilku zmian w ostatnich latach na stanowisku menedżera, grają w tym samym stylu i tą samą formacją. Dla mnie grają dobrą piłkę. Słyszałem w ubiegłym roku głosy, które mówiły, że grają nudną piłkę, ale nie zgadzam się z tym. Mają bardzo niebezpiecznych napastników.

W zeszłym tygodniu nie wygrali ze Swansea, ale zagrali dobrze i powinni odnieść zwycięstwo. Są dobrym zespołem i grali dobrze także w ubiegłym sezonie, ale pokonaliśmy ich na ich stadionie 3:1. Musimy zagrać podobnie w sobotę. 

Nasi kibice byli na Old Trafford niesamowici jak zawsze i jestem pewien, że na St Mary’s również będą z nami. Uwierzcie mi, gracze czują i doceniają ich wsparcie. Wiedzą, że muszą dać z siebie wszystko w sobotę.