Thilo Kehrer w tym sezonie pełni rolę co najwyżej uzupełnienia składu, co z pewnością musi być dla niego frustrujące. Niezadowolony z ilości minut obrońca skupia na sobie uwagę kolejnych drużyn i spekuluje się, że do biur West Hamu wpłynęły już pierwsze oficjalne zapytania.
27-latek w tym sezonie na boisku spędził zaledwie 392 minuty w 12 spotkaniach, przeważnie w rozgrywkach pucharowych. Kehrer ewidentnie nie znajduje się w planach Davida Moyesa, a jego miejsce w hierarchii przejął ostatnio nawet Ben Johnson, który przez długi okres czasu uważany był za gracza bez przyszłości na London Stadium. 27-krotny reprezentant Niemiec pracuje obecnie ze swoim agentem nad wybraniem odpowiedniego rozwiązania, który przywróci karierę Kehrera na właściwe tory.
Zainteresowanie ściągnięciem obrońcy przejawia kilka zespołów z czołowych lig europejskich. Media donoszą, że na prowadzeniu w wyścigu plasuje się hiszpańska Sevilla, a tuż za nią znajduje się znany kibicom The Hammers Eintracht Frankfurt.
SkyItalia z kolei informuje, że parol na Niemca zagięły niektóre ekipy z tamtejszej Serie A. Temat jego sprowadzenia jest rozważany w biurach AC Milanu oraz AS Romy. Ponadto, operację jego transferu rozpoczęła już Atalanta, której przedstawiciele wysłali wstępną propozycję zimowej transakcji. Wydaje się, że relacje na linii Londyn-Bergamo są całkiem dobre, bowiem latem Anglię na rzecz Lombardii zamienił Gianluca Scamacca. Przejście Kehrera do Atalanty byłoby szczególnie ciekawym przypadkiem, bowiem obaj gracze zostali kupieni do West Hamu podczas tego samego okna transferowego.
Mimo szczerze zakomunikowanej chęci pożegnania się z drużyną nie ma pewności, czy David Moyes pozwoli stoperowi na opuszczenie drużyny w trakcie sezonu, biorąc pod uwagę, że zespół nadal jest w grze na kilku frontach.
Thilo Kehrer jest obecnie wyceniany na około 9 milionów euro, czyli mniej więcej tyle samo, ile Młoty zapłaciły PSG za jego usługi w sierpniu 2022 roku. Warto podkreślić, że ówczesna wartość Niemca była jednak znacznie wyższa.