Jarrod Bowen w niedzielę wrócił do wyjściowego składu West Hamu na mecz z Manchesterem United i pokazał się z niezłej strony. Po spotkaniu skrzydłowy opowiedział o swoich odczuciach dotyczących starcia na Old Trafford. 

– Jeśli grasz na wyjeździe z Manchesterem United to wiesz, że rywal będzie miał sytuacje do zdobycia gola. Łukasz Fabiański zaliczył kilka kapitalnych interwencji. Jesteśmy rozczarowani, że straciliśmy gola po stałym fragmencie gry, bo jesteśmy w tym elemencie bardzo mocni w tym sezonie. Mieliśmy kilka ciekawych sytuacji w końcówce meczu, ale ich nie wykorzystaliśmy – w tym jedną miałem ja. W meczu są różne fazy i jest pewne, że czasem będą takie sytuacje, że przechwycimy piłkę i będziemy mieli przewagę. Graliśmy całkiem nieźle w drugiej połowie. Gorsze chwilę w meczu też się zdarzają i takie mieliśmy w pierwszej połowie, gdzie byliśmy mocno zamknięci – mówił po meczu Bowen.

– Chcemy zdobyć trzy punkty przed przerwą na mecze reprezentacji. Mamy finałową rozgrywkę przed sobą i musimy trzymać się razem. To wspaniałe uczucie kiedy wygrywamy mecze i jak wszystko idzie dobrze. Gdy przegrywamy to jest to test dla całego zespołu i musimy utrzymać dobrą atmosferę. Będą przytrafiały się niepowodzenia, ale ważne jest żeby wyciągać wnioski z porażek i poprawiać swoje wyniki w następny weekend. 

W ostatnich tygodniach Bowen był troszkę pod formą i stracił miejsce w wyjściowym składzie. Z Manchesterem United zagrał najlepiej z ofensywnych graczy i pracuje na to, aby wrócić do podstawowej jedenastki.

– Byłem rozczarowany moimi ostatnimi występami. Wypadłem z podstawowej jedenastki i prawdopodobnie na to zasłużyłem przez gorsze mecze. Zawsze chcę się uczyć i wiem kiedy nie gram na swoim poziomie. To jest Premier League. Zobaczymy co się stanie w następny weekend – zakończył skrzydłowy WHU.