Sead Haksabanović, utalentowany 18-latek, liczy na jak najwięcej możliwości zaprezentowania się na boisku.
Ofensywny pomocnik kilka dni temu zadebiutował w wysoko wygranym meczu trzeciej rundy Carabao Cup z Boltonem.
Reprezentant Czarnogóry nie odstawał od reszty piłkarzy na murawie. Jego tempo, technika, motywacja i zaangażowanie mogło zrobić wrażenie. Haksabanović chce jak najszybciej dostać się do pierwszej drużyny.
-Jestem zadowolony ze swojego debiutu – potwierdził Sead. -Byłem trochę nerwowy, ale koledzy z zespołu mi pomogli.
-To było moje pierwsze doświadczenie z piłką na Wyspach. West Ham to wielki klub i chce grać dla niego najlepiej jak potrafię. Jeżeli będę ciężko trenować, być może zapukam do drzwi pierwszego zespołu. Mam nadzieję, że to się niebawem stanie.
-Kibice byli świetni. Nigdy nie grałem przed takim tłumem ludzi. Wiem, że ci ludzie są ze mną.
Ponad trzydziestopięciotysięczny tłum wspierał Haksabanovicia, pomimo takiego ogromu kibiców dwie najważniejsze osoby dla młodego Czarnogórca nie mogły się zjawić. Mowa oczywiście o rodzicach nastolatka, którzy tego samego dnia wrócili na kontynent.
-Mama i tata byli tutaj ze mną przez cztery dni. We wtorek wrócili do domu, ponieważ nie wiedzieli, że wystąpię w meczu! Rozmawiałem z nimi przez telefon po spotkaniu, byli bardzo dumni.
Haksabanović pomimo młodego wieku przed dołączeniem do Młotów miał na swoim koncie 70 seniorskich występów w szwedzkim Halmstads BK. To doświadczenie można było dostrzec gołym okiem. 18-latek był pewny siebie, spokojny i przede wszystkim wiedział, co ma robić.
Nastolatek szybko zaaklimatyzował się w Londynie. Obecnie poprawia swój język angielski na indywidualnych lekcjach. Ponadto pierwszy zespół zdążył już powitać i zapoznać się z Czarnogórcem.
-O debiucie dowiedziałem się w poniedziałek po treningu. Nie mogłem spać! Nie no żartuję oczywiście – musiałem się dobrze wyspać przed tak poważnym dniem.
-Czułem, że jestem gotowy. Dużo trenowałem z zespołem, wiedziałem, że jestem jego częścią.
-Cieszę się, że miałem jakiś wpływ na grę, szczególnie w pierwszej połowie. Nawet oddałem strzał. Mam nadzieję, że dostanę jeszcze swoją szansę – zakończył.