Michail Antonio ma 30 lat i jest w doskonałej formie odkąd David Moyes zmienił go na pełnoetatowego napastnika. Antonio złożył podpis na czteroletniej umowie na London Stadium w 2017 roku. Jego kontrakt wygasa następnego lata.
Prośba Antonio sprawia, że Hammers mają problem
Antonio jest obecnie talizmanem klubu, prowadząc szarżę z przodu i całkiem fachowo odgrywając rolę samotnego napastnika. West Ham jest w dobrej formie i wydaje się, że pod rządami Moyesa teraz znajduje się w tendencji zwyżkowej. Antonio sprawił, że West Ham działa tak jak wszyscy tego oczekują, a jego gole odegrały ogromną rolę w utrzymaniu klubu w dobrym stanie po wznowieniu rozgrywek w zeszłym sezonie.
Antonio nieugięcie chce czteroletniej umowy
Nie dziwi więc fakt, że Antonio teraz chce jak najlepiej wykorzystać swoje znaczenie dla drużyny na boisku i naciska West Ham na czteroletni kontrakt.
Jak wskazuje Ex, czteroletnia umowa oznaczałaby, że przekroczyłby wiek 35, a nawet 36 lat, gdyby wprowadzono opcję piątego roku. Biorąc pod uwagę historię jego kontuzji, rozdanie tego kontraktu byłoby ryzykowne.
Ogromny dylemat West Ham
Bardziej rozsądny termin to z pewnością trzy lata. Nie wiadomo, czy West Ham zobowiąże się do płacenia dużej pensji przez dłuższy czas.
Problemem Młotów jest jednak to, że zastąpienie Antonio kosztowałoby miliony. A jeśli miałby pozostać tylko do następnego lata, to niewątpliwie byłoby wielu chętnych do rozmów.
Czy West Ham da długoterminową umowę tylko po to, aby zapewnić sobie zatrzymanie go na część czasu zawartego w umowie, a później będzie szukał innych rozwiązań? The Hammers w przeszłości rozdawali długoterminowe lub duże transakcje pieniężne graczom właśnie w podobnych celach.