Pablo Fornals z uśmiechem na ustach napawał się ostatnim triumfem nad Southampton. Hiszpan wydatnie przyczynił się do zwycięstwa 3:0 strzelając dwa gole.
Zdobycie trzech punktów w ostatniej kolejce przypieczętowało awans Młotów do Europejskich Pucharów. Szóste miejsce w lidze gwarantuje fazę grupową w Lidze Europy. Dodatkowo, wspaniały sezon The Hammers został zwieńczony najwyższą liczbą zdobytych punktów w historii występów w Premier League.
– To niesamowite móc zająć miejsce gwarantujące udział w Lidze Europy. Tak samo, jak móc być częścią zespołu, który zdobył najwięcej punktów w swojej historii występów w Premier League – zaczął Pablo.
– Po tym wyczerpującym dla wszystkich roku z powodu pandemii, możliwość wygrania meczu przed własną publicznością to najlepszy sposób na zakończenie sezonu.
– Trudno mi to opisać. Jestem bardzo podekscytowany. Właśnie dlatego dołączyłem do zespołu: by móc brać udział w ważnych meczach i grać w Europie. To wielki klub, w którym panuje wspaniała atmosfera.
– Zasłużyliśmy na to. Daliśmy z siebie wszystko i zostaliśmy wynagrodzeni.
Występ sympatycznego pomocnika był klamrą w ostatnich, szczęśliwych dla niego dniach. Jeszcze przed meczem Pablo i jego narzeczona ogłosili, że spodziewają się potomka.
Kiedy były gracz Villarreal FC otworzył wynik spotkania, niemal 10 000 obecnych na stadionie kibiców ryknęło z radości.
– To był chyba okrzyk wszystkich – każdego jednego kibica – zachwycał się Fornals.
– Kilka dni temu ogłosiłem światu, że zostanę ojcem, dlatego ten tydzień był dla mnie niesamowity.
– W tym sezonie występowałem na lewym skrzydle, na prawym, czasem jako numer 10, a także jako napastnik. To właśnie uwielbiam robić – grać w piłkę. Nie ważne, gdzie zagram, zawsze chcę pomóc drużynie w osiągnięciu celu.
– Kiedy dzieją się rzeczy tak wspaniałe, jak w ostatnim meczu, to wszyscy jesteśmy zadowoleni – ja, moja rodzina i cała drużyna.
– To było trudne spotkanie, ale na koniec dnia możemy cieszyć się z miejsca gwarantującego Ligę Europy. Właśnie dlatego tak świętowaliśmy – to wielki dzień dla tego wielkiego klubu – zakończył.