Sytuację Osmana wyjaśniliśmy w poprzednim artykule, natomiast teraz należy skupić się na innych celach. Wydaje się, że rozmowy będą kontynuowane z innymi graczami, takimi jak  m.in. Jota – sytuacja jest nadal rozpatrywana. 

West Ham United jest jednym z trzech klubów Premier League, który prowadzi rozmowy z Al-Ittihad w sprawie potencjalnego transferu Joty – poinformował portal talkSPORT. Podobnie jak kilku innych piłkarzy, desperacko próbuje opuścić Arabię Saudyjską, gdzie nie czuje się najlepiej. 24-latek spędził na Bliskim Wschodzie zaledwie pół roku, ale już jest zdecydowany na powrót do Europy. (goal.pl). Jota na saudyjskich boiskach rozegrał 11 meczów i strzelił 2 gole. Al-Ittihad w lipcu zeszłego roku zapłacił za niego niespełna 30 milionów euro.

Wygląda na to, że poprzedni cel – Antonio Nusa – może być bliski przejścia do Brentford. Jest to interesujące, ponieważ myślano, że prędzej zasili szeregi Spurs. Oznacza to, że Brentford prawdopodobnie nie przyjdzie teraz po Saïda Benrahmę. Pojawiły się także doniesienia, że możemy przenieść się z negocjacjami do Jonathana Rowe z Norwich w ten weekend.

Mogę potwierdzić, że my także interesujemy gracza. Ten cel był jednak dość daleko na liście priorytetów, ponieważ uważano, że zawodnik może nie być jeszcze gotowy na Premier League. Postaramy się uzyskać aktualizację w poniedziałek, ale oczywiście ostatecznym dniem jest czwartek. Wtedy gramy w Bournemouth, więc jest prawdopodobne, że jakikolwiek podpis zostanie sfinalizowany przed wieczorem w dniu meczu, chyba że David Sullivan zdecyduje się zostać w Londynie, aby załatwić umowę! – podał Ex.

Kolejny piłkarz, na którego warto zwrócić uwagę, to Trevoh Challobah z Chelsea (pisaliśmy o nim tutajj: https://whufc.pl/west-ham-chce-pozyskac-obronce-chelsea-trevoha-chalobaha/) W tym przypadku, możliwa jest umowa wypożyczenia, o której wspomnieliśmy w poprzednich aktualizacjach.

  • Wielu graczy akademii rozmawia o także na temat wypożyczeń.
  • Pablo Fornals wciąż prowadzi rozmowy z Realem Betis, ale jego odejście może zależeć od tego, czy kogoś sprowadzimy.