Reprezentacja Francji nie zdobyła wyczekanego od 16 lat Mistrzostwa Europy. Podopieczni Didiera Deschampsa w meczu finałowym w pod paryskim Saint Denis ulegli 1:0 Portugalczykom. 57 minut w tym spotkaniu rozegrał piłkarz West Hamu Dimitri Payet.
To spotkanie nie było wielkim widowiskiem, ale w pierwszej połowie byliśmy świadkami ciekawej sytuacji. Po starciu Payeta z Ronaldo gwiazdor Portugalczyków musiał opuścić boisko z powodu kontuzji. Sędzia Mark Clattenburg w tej sytuacji nie odgwizdał nawet faulu. Na mediach społecznościowych wybuchła fala krytyki w kierunku naszego zawodnika. Jestem jednak przekonany, że 29-latek nie chciał zrobić krzywdy Portugalczykowi i to zderzenie było przypadkowe. Warto zauważyć, że Dimi najpierw trafił w piłkę.
Generalnie przez 57 minut Payet nie pokazał niczego szczególnego, ale był aktywny. W jego miejsce na placu gry pojawił się Kingsley Coman. Ani on ani inny z zawodników nie potrafił zdobyć gola w regulaminowym czasie gry. Najbliżej tego był Andre-Pierre Gignac, który w doliczonym czasie gry drugiej połowy trafił w słupek.
Portugalczycy zagrali bardzo dobrze w dogrywce i zdołali zdobyć zwycięskiego gola. W 109 minucie świetnym strzałem z dystansu popisał się rezerwowy napastnik Portugalczyków Eder i wprowadził fanów z Półwyspu Iberyjskiego w ekstazę.
Dimitri Payet kończy turniej z trzema golami i dwoma asytami w siedmiu występach.
Portugalia – Francja 1:0 (dogr.) (0:0)
Bramka: Eder 109.
Żółte kartki: Cedric, Joao Mario, Guerreiro, W.Carvalho, Fonte, Rui Patricio – Umtiti, Matuidi, Koscielny, Pogba.
Portugalia : Rui Patricio – Cedric, Pepe, Fonte, Guerreiro – W.Carvalho – Joao Mario, Adrien Silva (Moutinho 66), Renato Sanches (Eder 79) – Ronaldo (Quaresma 25), Nani.
Francja: Lloris – Sagna, Umtiti, Koscielny, Evra – Pogba, Matuidi – Griezmann, Sissoko (Martial 110), Payet (Coman 57) – Giroud (Gignac 78).