Remis z USA utrzymuje Anglię na pierwszym miejscu w grupie z czterema punktami i tylko porażka z Walią we wtorek powstrzymałaby drużynę przed awansem do dalszej części rozgrywek. Declan Rice uważa, że 0:0 z drużyną ze Stanów Zjednoczonych nie był złym wynikiem dla Anglii i wciąż utrzymuje Three Lions w grze o awans do 1/8 finału Mistrzostw Świata 2022.
Weszliśmy do gry wiedząc, że Anglia kontra USA to ogromne spotkanie, a oni są naprawdę silną, atletyczną drużyną – powiedział Rice dla ITV Sports. Jeśli ktoś myślał, że to będzie łatwy mecz, to widzi, że tak nie było.
Sprawili nam pewne problemy i wydaje mi się, że nie wykorzystanie jednej z tych wielkich okazji, które mieliśmy w pierwszej połowie, trochę nas przygniotło. Ale jest punkt i utrzymuje nas to na prowadzeniu w tabeli. Nie sądzę, żeby to był nasz zły występ. Punkt przeciwko nim jest dobry. Oczywiście chcemy wygrać każdy mecz, jednak poza tym, że trafili w poprzeczkę, nie pamiętam, żeby wywierali na nas zbyt dużą presję.
Sposób, w jaki się poruszali, był trudny. Mieli płynną pomoc, która wyciągała nas z obszarów, do których zwykle nie jesteśmy przyzwyczajeni. To jedna z tych sytuacji podczas meczu, którą musisz trenować – właśnie to robimy.
Największym „atutem” reprezentacji Anglii w tym meczu był defensywny duet John Stones i Harry Maguire – odpowiednio z Manchesteru City i Manchesteru United – Rice był pełen uznania dla obu środkowych obrońców
Myślę, że John i Harry to dwaj niewiarygodni piłkarze. Obaj mogą kontrolować grę z tyłu. Mogą wciągnąć napastnika, a następnie wybić piłkę. Mają bardzo dobre bloki i dobre uderzenia głową z wnętrza pola karnego. Byli solidni przez cały mecz i myślę, że bardzo ważne było zachowanie czystego konta.
Ostatni mecz w grupie B Anglia zagra przeciwko Walii – zaplanowano go na wtorek
Rice, który nie przejmuje się zbytnio częstotliwością meczów, jest gotowy na kolejny trudny test ze znajomym przeciwnikiem
To jest jak gra w klubową piłkę nożną. To jak mecze w Premier League, a potem za trzy dni spotkanie w Europie. Oczywiście jest to szybszy proces w turnieju Pucharu Świata, ale robimy wszystko co w naszej mocy, aby się regenerować. Przed nami kolejny trudny mecz w grupie, przeciwko Walii, i musimy zachować pozytywne nastawienie – podsumował 23-latek