Przemawiając po meczu Kapitan Młotów był zadowolony ze zwycięstwa, ale zauważył, że zespół powinien lepiej radzić sobie w drugiej połowie spotkania i nie dopuścić do tak nerwowych sytuacji.
Rice został także najmłodszym graczem West Hamu, który osiągnął 150 występów w Premier League. Chcę dalej budować, naciskać i zakończyć sezon z jak największymi liczbami – mówił Rice.
A co do spotkania z Crystal Palace…
Jeżeli spojrzymy na nasz harmonogram, to noworoczne spotkanie było szalone i świetnie się spisaliśmy. Oczywiście nie chcieliśmy stracić dwóch bramek, ale ostatecznie staliśmy się silni i zdobyliśmy trzy punkty, których tak potrzebowaliśmy.
To była bardzo trudna gra. W pierwszej połowie mieliśmy sporo szczęścia, że wywalczyliśmy 3:0 zważywszy na szanse, jakie mieli nasi rywale. Zawsze mówimy o tym jako drużyna, że musimy być bardziej pewni siebie, szczególnie w drugich połowach – wywierać na przeciwników nieco większą presję. Niestety znów straciliśmy dwa niepotrzebne gole.
Trzeba jednak spojrzeć na to, że mamy trzy punkty i dobrze rozpoczęliśmy Nowy Rok. Musimy dalej budować drużynę i stawać się coraz lepszymi.
Dośrodkowanie Saïda Benrahmy przy pierwszym golu umożliwiło Michailowi Antonio zdobycie bramki
To była niesamowita piłka. Robi to cały czas na treningach i właśnie o to chodzi – o uzyskanie tej spójności. Kiedy schodzi z prawej strony wybijając piłkę do napastnika, zawsze jest zagrożeniem, a ja tylko patrzę, żeby zapisał asystę.
Myślę, że jest graczem, który potrzebuje pewności siebie, aby grać. Jest tym, którego musisz objąć ramieniem i sprawić, by poczuł się jak najlepszy zawodnik. Na treningu zawsze ciężko pracuje i w grach widać u niego przebłyski magii. Nie miał piłki tak wiele jak chciałby, ale kiedy ją otrzymywał zagrał kilka kluczowych podań, co było dla nas ogromnie ważne.
Gol Manuela Lanziniego
To było wspaniałe trafienie. Manu jest wyjątkowym zawodnikiem i prawdopodobnie nikt inny w drużynie nie byłby w stanie tak szybko manewrować piłką. Cieszę się, że zdobył kolejne dwa gole.