David Moyes powiedział, że jego drużyna pokazała przebłyski powrotu do najlepszej formy, zapewniając zwycięstwo 1:0 z Aston Villą. West Ham United zdobył swoje pierwsze trzy punkty w sezonie Premier League, dzięki trafieniu Pablo Fornalsa, który strzelił zwycięskiego gola na Villa Park w 74 minucie.

W Premier League wszystkie mecze będą trudne i nie ma znaczenia z kim grasz, zawsze będzie to ogromne wyzwanie

Myślę, że w tym sezonie jest jeszcze bardziej konkurencyjnie, ale dla nas w tym czasie są to naprawdę ważne trzy punkty. Zasłużyliśmy na nie, szczególnie w drugiej połowie. Powiedziałem graczom w przerwie: „Jest 0:0, więc macie teraz wielką szansę”. Musieliśmy to wykorzystać i udało się.

Po prostu czuliśmy, że nie radzimy sobie wystarczająco dobrze do przerwy, więc zmieniliśmy pewne rzeczy

Uzyskaliśmy więcej piłki, trochę kontrolowaliśmy grę i daliśmy sobie więcej szans. Chcieliśmy jednak rozpocząć grę nieco inaczej, ale niestety to trochę zadziałało w drugą stronę.

Gdybym był menadżerem Aston Villi, byłbym rozczarowany, że straciłem taką bramkę w niesamowicie zaciętym meczu

W pierwszej połowie grali naprawdę dobrze i nie mogliśmy się do nich zbliżyć. Bardzo podoba mi się sposób, w jaki zaczęliśmy, ale potem oni kontrolowali grę. To sprawiało nam problemy z poruszaniem się pomocników i rotacją na szerokie obszary i nie mogliśmy sobie z tym poradzić.

Myślę, że gdy rozluźniliśmy się, graliśmy trochę lepiej 

Wyglądaliśmy, jakbyśmy zbliżali się do naszych dawnych czasów. Zaczęliśmy wyglądać, jakbyśmy wrócili do naszego starego „ja”. Jeszcze nas tam nie ma, ale w drugiej połowie tak wyglądaliśmy.

Wszyscy bardzo się niecierpliwią, chcąc zobaczyć nowych zawodników, ale trzeba zaufać temu, że ja patrzę na nich każdego dnia i podejmuję decyzje będąc bardzo blisko – widzę dokładnie, kto jest gotowy, a kto nie.

Miło było słyszeć śpiewającą publiczność na końcu gry. Jeśli spojrzeć na ostatnie dwa i pół roku, mam nadzieję, że kibice zobaczą w nas wiele dobrych rzeczy już teraz – zakończył menadżer.