David Moyes nie przebierał w słowach, opisując czerwoną kartkę wręczoną Fabianowi Balbuenie i nazwał to „bzdurną decyzją” arbitra. Oto co więcej menadżer powiedział podczas pomeczowej konferencji prasowej.
Szaleństwo! Całkowite szaleństwo
Moyes oświadczył: Ani przez chwilę nie wierzę, że Fabian miał na myśli jakąkolwiek złośliwość – gdzie u licha, miał postawić stopę? Mogę tylko powiedzieć, że to ktoś, kto nigdy nie grał w tę grę, podjął taką decyzję. Gdzie on miał postawić tą stopę – pytam jeszcze raz?
Dokładnie to samo stało się później, gdy to zawodnik Chelsea postawił stopę na nodze naszego zawodnika. I to nie spotkało się nawet z zastanowieniem sędziego. To przynajmniej zasługiwałoby na żółty kartonik, gdyby pierwszy rzeczywiście był zasłużonym czerwony. Myślę, że mieliśmy dzień, w którym sędziowanie było naprawdę kiepskie – kontynuował menadżer.
Graliśmy w osłabieniu, bo nie mieliśmy Craigia Dawsona, którego spotkał ten sam los co Fabiana, ale po dwóch żółtych kartkach w meczu z Newcastle.
Wydaje się być pewne, że Irons odwołają się od tej decyzji przed meczem z Burnley
Moyes był też rozczarowany występem swoich zawodników w pierwszej połowie, ale uznał, że w ciągu drugich 45 minut pokazali wiele charakteru i chęci walki.
Cieszę się, nie pozwoliliśmy, by gra od nas uciekła. Zagraliśmy z nimi wielki mecz w zeszłym roku, kiedy walczyliśmy o utrzymanie i wygraliśmy – powiedział Szkot. W tym roku była to walka o Ligę Mistrzów i nie daliśmy rady jej wygrać – mówił Moyes.
Pokazaliśmy charakter w drugiej połowie i ta gra była dla nas lepsza. Jeśli mielibyśmy zdrowych wszystkich naszych graczy i mogli ponownie zagrać z Chelsea, uzyskalibyśmy znacznie lepszy wynik.
Chcieliśmy brać udział w walce do samego końca. Byłoby wspaniale, gdybyśmy mogli dać sobie szansę w naszych kolejnych meczach i być za rok w europejskiej piłce nożnej. W tym sezonie kilka razy zajmowaliśmy czwarte miejsce. To przyjemne uczucie i to wspaniale, że mamy jeszcze szansę wrócić do czołówki. Pamiętajmy jednak, że graliśmy dziś przeciwko Chelsea – wiemy jaki to mocny zespół. Staraliśmy się konkurować, ale po prostu nie byliśmy wystarczająco dobrzy, aby chociaż zremisować.