Z Ingsem na pokładzie, który swobodnie zdobywa gole, a Antonio wkracza jako skuteczny rezerwowy, powinniśmy mieć wszelkie szanse, aby nareszcie zacząć wygrywać. 30-letni napastnik był wyraźnie zachwycony, gdy zaliczył celne trafienie w koszulce West Hamu, które chwilę później podwoił.
Danny Ings pojawił się jako bohater w swoim pierwszym pełnym starcie dla Młotów, wywołując uniesienie na naszych twarzach. Robił dokładnie to, do czego został stworzony i co było powodem sprowadzenia go do West Hamu – swobodnie strzelał gole. Wczoraj udowodnił, że rozwiązał problem, który prześladował zespół przez cały dotychczasowy sezon.
Kiedy piłka jest w polu karnym, staram się być w jak najlepszej pozycji. Pierwszy gol był instynktowny, po prostu zaryzykowałem ten strzał. Wiedziałem, że w tej pozycji muszę się mocno skupić, więc patrzenie, jak piłka trafia do siatki, było cudownym uczuciem – powiedział Anglik po meczu.
Declan Rice także strzelił gola w meczu, ale kapitan chętnie omówił wysiłki Ingsa, które wniósł w ciągu kilku minut, zanim on i Mikey Antonio dodali trzecią i czwartą bramkę. Komentując po meczu, powiedział:
Kiedy go podpisaliśmy, od razu wiedziałem, co wnosimy do zespołu. Jest urodzonym strzelcem bramek – przed meczem powiedziałem chłopcom, że będzie strzelał bramki, jeśli damy mu szanse. Niezależnie jaką częścią ciała będzie trafiał, da nam te gole. W meczu z Nottingham dał nam pewność, że możemy iść dalej i strzelić jak widać, nawet cztery bramki.
Danny Ings, ujawnił, że jest „rozczarowany” zdobyciem tylko dwóch bramek przeciwko Nottingham Forest w sobotnie popołudnie
Będę szczery, jestem rozczarowany, że nie zdobyłem dziś więcej bramek, ale taka jest piłka nożna– powiedział Ings w rozmowie z BBC Match of the Day po meczu. To wspaniałe uczucie. Im więcej będę grał, tym częściej zobaczycie, jak trafiam do siatki.
Ings trafił dwa razy w ciągu dwóch minut drugiej połowy, co podniosło zarówno jego nowy zespół ze strefy spadkowej, jak i nastrój na stadionie w Londynie
Chodziło tylko o to, by być bardziej bezwzględnym i w drugiej połowie to zrobiliśmy. Pozostałem wytrwały i myślę, że jako zespół zasłużyliśmy na zwycięstwo, a otrzymanie nagrody w postaci bramek jest również wspaniałe, bo dominowaliśmy od początku do końca meczu – powiedział Ings.
Dla mnie to dopiero początek osobistej przygody w West Hamie. Jako napastnikowi, który zdobył swoją pierwszą bramkę, daje to naprawdę solidne podstawy do nabrania rozpędu. Nie ma jednak znaczenia, kto strzela bramki, czy to ja, Mick, Dec, Gianluca, czy ktokolwiek inny. Mamy trzy punkty i idziemy do przodu jako zespół. Wiemy, jak trudna jest Premier League, więc chodzi o nabieranie tej prędkości. Nie ma na to lepszego sposobu niż wygranie 4:0 u siebie, przed własnymi kibicami – zakończył Ings.