Derbowy pojedynek z Arsenalem był dla Vladimíra Coufala setnym meczem w barwach Młotów. Piłkarze weszli w mecz dość ospale, bowiem po 10 minutach na tablicy wyników widniał wynik 0-2. Zmotywowani gracze West Hamu odmienili jednak koleje losu i odrobili dwubramkową stratę, a dużą zasługę miał w tym właśnie czeski obrońca.
– Ciągle wierzyłem, że uda nam się przechylić szalę zwycięstwa na naszą stronę, ale wymagało to od nas sporo poświęcenia i odwagi, Arsenal to naprawdę świetna drużyna. Bycie w dwubramkowym deficycie nie jest łatwe, dlatego jestem dumny z nas wszystkich, że wywalczyliśmy cenny punkt – skomentował.
Nastawienie The Hammers od rozpoczęcia drugiej połowy uległo gruntownej poprawie. Gracze wreszcie zaczęli stwarzać dogodne okazje, czego efektem była między innymi wyrównująca bramka Bowena. Vladimír Coufal stał się niczym nie do przejścia – zaliczył najwięcej odbiorów ze wszystkich piłkarzy formacji obronnej, wygrał 3 pojedynki powietrzne, a jego wrzut z autu miał ogromny wpływ na rozwój wspomnianej akcji zwieńczonej golem.
– To niesamowite uczucie. Kiedy przychodziłem tutaj ze Slavii nie przypuszczałem, że wystąpię dla West Hamu aż tyle razy. Moim marzeniem było zagranie w Premier League, a dotarcie do kamienia milowego w postaci 100 rozegranych meczów jeszcze bardziej mnie napędza, aby było ich więcej – dodał.
– Tu nie chodzi tylko o mnie, ale o wszystkich naszych zawodników. Nie ma znaczenia, kogo wybrał trener, musimy być zgrani jako drużyna. Udało nam się to dziś z Arsenalem, pokazaliśmy pasję, czego efektem jest punkt i dobry występ.
– Każdy mecz jest inny, ale musimy ciągle prezentować taki poziom, jaki udało nam się osiągnąć w drugiej części meczu. Wygrane w Premier League oraz Lidze Konferencji są kluczowe. Konieczna jest ciągła koncentracja z naszej strony, albowiem tylko tak osiągniemy postawione cele – zakończył.
Już w najbliższy czwartek West Ham ugości u siebie KAA Gent w ramach rewanżowego meczu ćwierćfinałowego Ligi Konferencji Europy. 3 dni później ekipa Moyesa uda się na południowe wybrzeże Anglii, gdzie czekać na nią będzie rozpędzone Bournemouth.