Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały, że Saïd Benrahma opuści West Ham podczas Deadline Day i zasili szeregi francuskiego Olympique Lyon. Młoty nie dopełniły jednak wszelkich formalności na czas, wobec czego Algierczyk teoretycznie nadal pozostał ich zawodnikiem. Olimpijczycy nie kryją oburzenia i zapowiadają podjęcie kroków prawnych.
Negocjacje West Hamu z Lyonem trwały naprawdę długo, a ich głównym celem było osiągnięcie kompromisu w zakresie struktury ewentualnego transferu. Les Gones pierwotnie wyłożyli na stół 15 milionów funtów i byli gotowi sprowadzić Benrahmę na zasadzie przejścia definitywnego. Podczas rozmów doszło jednak do nieoczekiwanego zwrotu i okazało się, że pomocnik zostanie wypożyczony za około 4 miliony funtów z obowiązkiem wykupu po sezonie za dodatkowe 10 milionów.
Algierczyk udał się więc do Francji wraz ze swoją rodziną oraz przedstawicielami, przeszedł wymagane testy medyczne i był o krok od podpisania umowy. Do tego jednak nie doszło.
Przedstawiciele Olympique byli gotowi do przeprowadzenia transmisji na żywo ze stadionu, podczas której Benrahma miał zostać zaprezentowany jako nowy nabytek zespołu. Na 28-latka czekały już przygotowany strój meczowy, aranżacja do sesji zdjęciowej oraz grono fanów, chcących go przywitać. Celebracje wstrzymywali jednak działacze West Hamu, którzy zwlekali z przesłaniem odpowiednich dokumentów do FIFA.
Jak możemy wyczytać w oficjalnym oświadczeniu OL, „West Ham nigdy nie podjął kroków, celem dopełnienia procedur formalnych, pomimo wielokrotnych próśb OL oraz ciągłej komunikacji telefonicznej pomiędzy obiema stronami”. Całość komunikatu jest dostępna poniżej:
ℹ️ Les raisons de l'échec du transfert de Saïd Benrahma.
Toutes les informations ⤵️
— Olympique Lyonnais (@OL) February 2, 2024
Lyon jest gotów iść z West Hamem na batalię sądową, zaczynając od zgłoszenia skargi do FIFA. Ponadto, dziennikarze informują, że takim obrotem spraw zirytowany jest również sam Benrahma oraz członkowie jego rodziny. Po przyjeździe na południe oczekiwali, że przeprowadzka nastąpi bez żadnych zakłóceń i będą mogli spokojnie dostosowywać się do nowych realiów. Sytuacja jest rozwojowa – czekamy na odpowiedź ze strony The Hammers.