Dimitri Payet został sprzedany do Olympique Marsylia za kwotę 25 milionów funtów. Zanim jednak zajmiemy się wydawaniem pieniędzy uzyskanych z tego transferu, przyjrzyjmy się w jaki sposób dokonuje się takich transakcji.
Bardzo prawdopodobnym jest, iż płatność za Francuza została rozłożona na trzy lata. Dokładnie w ten sam sposób dokonaliśmy zakupu Payeta w 2015 roku. Sugeruje się, że do dziś nie uregulowaliśmy całkowitej należności, więc różnica zostanie zaliczona na poczet sprzedaży zawodnika z powrotem do Francji.
Prawdopodobnie Marsylia będzie wpłacać 8.3 miliona funtów przez najbliższe lata. W taki sposób działa nowoczesny rynek transferowy i założymy się, że nasze umowy między Southampton i Hull za pozyskanie kolejno Jose Fonte i Roberta Snodgrassa wyglądają tak samo.
W opublikowanym w 2016 roku oświadczeniu majątkowym za rok 2015 West Ham wykazał, iż wciąż jest winny pozostałym klubom ponad 23 miliony funtów z tytułu rozłożonych na raty płatności za transfery. W najnowszym oświadczeniu, które ma ukazać się w przyszłym miesiącu kwota ta na pewno wzrośnie.
Sugeruje się, że oprócz kwoty transferu w wysokości 25 milionów funtów, klub może uzyskać około 5 milionów funtów więcej z tytułu ukrytych bonusów. Z drugiej jednak strony, klub zagwarantował sobie 25% ceny za piłkarza w przypadku jego przenosin do następnego klubu, więc obie opcje zamykają się w granicach łącznej kwoty 30 milionów funtów.
Dodatkowym warunkiem przeprowadzki ofensywnego pomocnika do portowego miasta był zwrot miliona funtów wypłaconych za lojalność wobec West Hamu. Oprócz tego, budżet zostanie odciążony, dzięki uwolnieniu tygodniówki gracza z numerem 27, co pozwoli zaoszczędzić bagatela 29 milionów funtów. Cała operacja „Payet”, oszczędności oraz wpływy z nią związane, mogą przynieść korzyść klubowi o łącznej wartości 60 milionów funtów, rozłożonych oczywiście na lata.
Źródło: http://www.claretandhugh.info