Szokujące informacje napływają do nas z Londynu! W środę wieczorem Andy Carroll wracał autem z treningu Młotów, gdy nagle na skrzyżowaniu zajechało mu drogę dwóch motocyklistów, którzy grozili naszemu piłkarzowi bronią. Na szczęście graczowi udało się uciec napastnikom.
27-latek wracał sam do domu w Essex, swoim Mercedesem G-Wagon (wartym ponad 100 tysięcy funtów), gdy nagle na skrzyżowaniu pojawiło się dwóch mężczyzn na motocyklach i jeden z nich zaczął wymachiwać bronią. Napastnicy grozili Carrollowi i zażądali żeby Carroll zjechał na pobocze. Piłkarz Młotów w obawie o swoje życie zaczął uciekać.
Andy zdążył zawrócić i podczas ucieczki zderzył się z kilkoma autami, ale na szczęście ponownie dotarł do Rush Green. Po dojechaniu do ośrodka treningowego, piłkarz wbiegł do budynku klubowego i zwrócił się z pomocą do ochroniarzy.
Angielskie źródła podają, że Carroll był wstrząśnięty i oszołomiony całą sytuacją. Koledzy z zespołu byli zaniepokojeni i ruszyli z pomocą do wychowanka Newcastle United. Po całym zajściu powiadomiono komisariat policji z Romford Road, Chigwell który znajduje się cztery mile od ośrodka treningowego WHU.
W oświadczeniu policji czytamy: – Dwaj mężczyźni grozili kierowcy samochodu. Motocykliści próbowali zablokować samochód, ale kierowcy udało się uciec. Podejrzani uciekli przed przyjazdem policji. Nie doszło do aresztowania.
Również West Ham United udzielił oficjalnego oświadczenia w tej sprawie: – West Ham United może potwierdzić, że doszło do takiego zdarzenia 2 listopada z udziałem naszego piłkarza. Sprawą obecnie zajmuje się policja.