Kontuzjowany od dłuższego czasu Andy Carroll coraz intensywniej pracuje na zabiegach rehabilitacyjnych. Napastnik wykonuję ćwiczenia na pływalni oraz rowerku statycznym, pod okiem szefa szefa sztabu medycznego Stijna Vandenbroucke.
Wychowanek Newcastle United doznał urazu kolana 11 lutego 2015 roku podczas spotkania wyjazdowego z Southamptonem. Anglik przeszedł operację i w zeszłym tygodniu odstawił kule.
– Czuję się dobrze, o wiele lepiej jest bez kul i ortezy. Teraz jestem w stanie poruszać się na basenie oraz rowerze. Dobrze jest przyjść do pracy do ośrodka i zobaczyć się z chłopakami. Jeśli pracujesz z dala od klubu to bardzo rzadko ich widujesz. Miło było przyjść rano, zjeść śniadanie i obiad z nimi. Nie mogłem ruszać nogą przez miesiąc od operacji. Noga była ustawiona pod kątem 90 stopni. Ale teraz mogłem już przyjść do klubu i wykonywać swoją pracę. W zeszłym tygodniu po raz pierwszy trenowałem na basenie i teraz powoli będę mógł zacząć robić nowe rzeczy. – powiedział Carroll
O całym procesie rehabilitacyjnym 26-latka wypowiedział się Stijn Vandenbroucke: – Jesteśmy już sześć tygodni po odniesieniu urazu przez Andy’ego i teraz możemy zwiększyć ćwiczenia. On pracuje na basenie, rowerze oraz robi coraz więcej ćwiczeń na siłowni. Teraz będzie już coraz przyjemniej, gdyż najbardziej nudne ćwiczenia mamy już za sobą. Więc teraz czekamy na następny etap rehabilitacji. To ważne, żeby nie przeciążyć organizmu i ćwiczyć tak, żeby zachować odpowiednią równowagę pomiędzy mną, Andym i chorym kolanem. Zrobiliśmy bardzo duże postępy. On jest bardzo zdeterminowany i bardzo ciężko pracuje. Nie odczuwa bólu w kolanie, więc jesteśmy zadowoleni. Dalej będziemy mocno ćwiczyć na basenie i wykonywać ćwiczenia fitness. To oczywiście nie oznacza, że wcześniej Andy nie pracował ciężko, ponieważ miał wywiercony rdzeń w kolanie i mięśniu.