Boczny obrońca West Hamu United Sam Byram jest bliski powrotu do treningów z pierwszą drużyną. Anglik nie może się doczekać, by pokazać nowemu menadżerowi na co go stać.
Byram pozostawał poza grą od początku listopada bieżącego roku. Wówczas to doznał kontuzji mięśniowej, która nie pozwoliła mu zaprezentować Davidowi Moyesowi swoich możliwości.
Teraz 24-latek wraca do ćwiczeń na pełnych obrotach. Biega już swobodnie i nie może się doczekać treningów z pierwszą drużyną.
– Czuję się dobrze – zaczął – To był dla mnie frustrujący czas. Przez moją kontuzję nie miałem jeszcze okazji pokazać się menadżerowi, co było frustrujące.
– Najgorsze już za mną. Zacząłem biegać, a także pracować z piłką. Nie minie wiele czasu, nim zacznę grać z chłopakami i pomagać im.
– Chcę tylko wrócić do pełni zdrowia, pomóc drużynie w jakikolwiek sposób i zaimponować menadżerowi.
Pod nieobecność Byrama drużyna zdążyła wydostać się ze strefy spadkowej i poprawić swoją grę. Sam Byram jest pod wrażeniem postępów, jaki osiągnęła drużyna w sferze defensywnej i trzyma kciuki za dalszy rozwój.
– Myślę, że w ostatnich kilku meczach zaczęliśmy wyglądać jak drużyna. Dobrze się zaprezentowaliśmy dzięki wspólnemu zaangażowaniu.
– Nie możemy się teraz potknąć. Przez okres świąteczny musimy prezentować się równie dobrze i nie brać tych meczów za pewniaki. Dobre wyniki z Chelsea i Stoke są wynikiem ciężkiej pracy i dobrej organizacji. Musimy pokazać to samo w nadchodzących spotkaniach – zakończył.