Młoty zremisowały bezbramkowo na The Hatwhorns z West Bromwich Albion. Podopieczni Slavena Bilicia mieli sporadyczne okazje na zdobycie gola. Mecz był jednak wyrównany, obie drużyny zagrały bardzo zachowawczo.
Przed meczem nikt nie spodziewał się gradu goli. Obie drużyny nie słyną z piekielnej skuteczności, raczej z solidnych formacji defensywnych. Tak też się stało – kibice przez 90 minut oglądali przerywane przez obrońców akcje ofensywne i dużo walki w środku pola.
Pierwsze minuty należały do gospodarzy. Najpierw rzut rożny, później nieśmiały strzał w stronę bramki. W 4. minucie meczu z piłką dobrze poszedł w stronę pola karnego Chicharito, jednak został sfaulowany przez Grzegorza Krychowiaka. Z rzutu wolnego dośrodkowywał Cresswell, jednak piłka poleciała daleko obok bramki.
Tutaj warto wspomnieć, że to ewidentnie nie był dzień Aarona Cresswella. Nasz etatowy wykonawca rzutów wolnych i rożnych miał ogromne problemy z celnością.
Nieco lepiej spisał się w tej roli Pablo Zabaleta. Pięknie wypatrzył w polu karnym Andy’ego Carrolla i posłał długie podanie. Anglik przyjął piłkę na klatę i szykował się do strzału. Niestety obrońca był czujny i zablokował uderzenie.
W 12. minucie było groźnie pod naszą bramką. Pedro Obiang został ograny na skrzydle. Brunt zszedł w stronę pola karnego, mocno dośrodkował ale piłka została zablokowana. Jeszcze dobitki próbował Gibbs, ale i tym razem spisali się nasi obrońcy.
Do 30. minuty oglądaliśmy mozolne (i nieudane) próby dostania się pod bramkę przeciwnika. W końcu, zapewne zirytowany sytuacją, Pedro Obiang posłał zaskakujący strzał ze sporego dystansu. Piłka szybowała wysoko i zaczęła opadać w dobrym momencie. Wydawało się, że padnie bramka kolejki jednak skończyło się jedynie na poprzeczce.
Osiem minut później dobrym rajdem zrewanżował się Phillips, dośrodkował w pole karne,m tam dobrze ustawiony był Morrison. Uderzył głową ale na tyle niecelnie, że piłka poleciała za linię boczną.
W końcówce pierwszej połowy problemy ze zdrowiem sygnalizowali Pedro Obiang i James Collins. Ostatecznie jednak w przerwie Slaven Bilić nie zdecydował się na zmianę.
W drugiej części meczu działo się jeszcze mniej. Jeszcze większa niedokładność, jeszcze większe problemy z wyjściem z własnej połowy.
W 47. minucie po rzucie rożnym piłkę głową uderzył Fonte. Futbolówka przeleciałą obok słupka.
Dziesięć minut później James Collins ponownie zasygnalizował problemy. Tym razem nie było wątpliwości – zmiana. Na boisko w miejsce Ginger Pele wszedł Marko Arnautovic.
Ciekawą sytuację mogliśmy oglądać w 66. minucie. Zamieszanie w naszym polu karnym i Antonio wybija daleko przed siebie. Wydawałoby się, że straconą piłkę pięknie strącił głową Andy Carroll. Dzięki temu Chicharito znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Ben Foster wybiegł z pola karnego, lecz był spóźniony. W ostatniej chwili sfaulował naszego napastnika. Wydało się, że to murowana czerwona kartka, jednak sędzia pokazał tylko żółty kartonik.
W dalszej części gry na boisku pojawili się Andre Ayew (za Chicharito) i Diafra Sakho (za Carrolla). Nie zmienili jednak oblicza tego spotkania. Młoty zremisowały bezbramkowo na wyjeździe i mają na koncie 4 punkty po 5. kolejkach Premier League.