Anglia zdobyła cztery punkty w pierwszych dwóch meczach, a remis lub zwycięstwo z Walią w ostatnim spotkaniu grupowym powinny wystarczyć, aby zakwalifikować się do następnej rundy.

Declan Rice rozegrał całe spotkanie i pomógł Anglii zremisować 0:0 z USA w piątkowym meczu grupy B Mistrzostw Świata FIFA 2022. Mecz, w którym Three Lions nie wykazali zamiaru ataku, był w dużej mierze zdominowany przez Stany Zjednoczone, jednak czyste konto i punkt stawiają Anglię na mocnej pozycji, by awansować do 1/8 finału rozgrywek.

Rice był znakomity w pierwszej grze i dobrze sobie radził też we wczorajszym spotkaniu. Nie było to spektakularne, ale zrobił to, czego od niego wymagano. Czasami grał zbyt głęboko i czuł się, jakby grał jako trzeci środkowy obrońca. Miejmy nadzieję, że w następnym meczu zobaczymy jego lepszą grę. 

Anglia była znakomita w meczu otwarcia z Iranem, ale w piątek wypadła słabo

Nie jest to jednak zły wynik, a Three Lions mogą podnieść się w następnym meczu z Walią i zakwalifikować się do 1/8 finału. W tak dużym turnieju jak ten, ważne jest, aby zarezerwować wszystko co najlepsze, na późniejsze etapy. Czasami zespoły osiągają szczyt wcześnie, a potem nie udaje im się utrzymać tego samego tempa przez cały czas. 

Wynik oznacza, że ​​​​Rice i Anglia zakwalifikują się do fazy pucharowej Mistrzostw Świata 2022, o ile unikną porażki z Walią w ostatnim meczu grupowym we wtorek.

Po stronie angielskiej zabrakło kreatywności i wyobraźni

Jeśli chodzi o samego Rice’a, 23-latek pokonał więcej dystansu niż jakikolwiek inny zawodnik na boisku, pokonując 12,12 km przez całe piątkowe spotkanie. Gareth Southgate ma problem z utrzymaniem równowagi w środku pola i musi znaleźć sposób, by wydobyć z Rice’a to, co najlepsze. 

Gwiazda Młotów, to najwyższej jakości pomocnik trzymający i kontrolujący piłkę, który może być „siatką bezpieczeństwa” dla obrony, jednak Rice może wnieść o wiele więcej do gry, jeśli da się mu swobodę. Southgate chce dać więcej czasu na grę takim zawodnikom jak Mason Mount i Bellingham, a taki system ogranicza Rice’a w zakresie rozszerzania jego gry. 

Daily Mail podkreślił, że Rice spędził dużo czasu siedząc głęboko, zamiast przekształcać obronę w atak

W pierwszej połowie, w której USA były lepsze, Rice spędził zbyt dużo czasu we własnej obronie, ale było to po prostu spowodowane płynnością gry – pisze Ian Ladyman dla The Mail. Zawodnik, który był kiedyś środkowym obrońcą i może jeszcze kiedyś tam zagrać, ma naturalny instynkt obrońcy, jeśli chodzi o wyczuwanie niebezpieczeństwa. Czasami tutaj był zaledwie o kilka metrów od Stonesa i Maguire’a, a jego intencją było zaoferowanie drogi ucieczki przed kłopotami i natychmiastowej opcji pomocy, jeśli chodzi o zmianę obrony w atak.

Mając przed sobą kluczowy mecz z Walią, miejmy nadzieję, że Declan Rice znów pokaże swoją klasę.