Gdyby sezon Premier League rozpoczął się 15 września to West Ham United zajmowałby szóste miejsce w tabeli.
The Irons w ostatnich 12 meczach wygrali sześć spotkań, trzy zremisowali i trzy razy musieli uznać wyższość swoich rywali. Od piątej kolejki podopieczni Manuela Pellegriniego zdobyli 21 punktów. To więcej niż Manchester United, Bournemouth, Everton i Leicester City, które zajmują wyższe miejsca niż Młoty.
Oczywiście sezon zaczął się dużo wcześniej i West Ham przegrał pierwsze cztery mecze sezonu, ale forma piłkarzy w ostatnich tygodnia wyraźnie wzrosła i filozofia chilijskiego menedżera jest przenoszona na boisko.
Podobnie jak w przypadku jego pierwszej pracy w Anglii w Manchesterze City, minęło kilka tygodni, aby piłkarze zaczęli rozumieć jego sposób pracy.
Pellegrini niejednokrotnie mówił publicznie, że jego piłkarze są w stanie pokonać każdego przeciwnika, jeśli będą grali swój futbol i zachowają pewność siebie, niezależnie od sytuacji boiskowej.
Z takim podejściem piłkarze Młotów zagrali m.in. z Evertonem czy Manchesterem United, gdzie zaliczyli dwa przekonujące zwycięstwa po 3:1.
Po krótkie czkawce spowodowanej porażkami z Brighton i Tottenhamem oraz pechowym remisie w Leicester, pewność siebie wróciła.
Efekty było widać w meczu z Burnley gdzie gracze Pellegriniego mieli 63% posiadania piłki i oddali 22 strzały na bramkę Joe Harta. Następnie przytrafił się remis z Huddersfield i wstydliwa porażka z Manchesterem City na London Stadium.
W zeszłym tygodniu filozofia 65-latka dała o sobie znać. West Ham grał z klubami z którymi był w stanie odnieść trzy punkty i zrobił to trzykrotnie.
Na początku Młoty pewnie pokonali na wyjeździe Newcastle United 3:0, gdzie nie wygrali od 20 lat. Chicharito w tym starciu pokazał swoją pazerność na bramki i dwukrotnie trafił do siatki.
Następne solidne zwycięstwo 3:1 z Cardiff City przyszło pomimo straty Marko Arnautovicia. Tym razem Lucas Pérez i Michail Antonio wzięli na siebie odpowiedzialność za gole. W tej wygranej duża zasługa jest Łukasza Fabiańskiego, który wybronił w pierwszej połowie rzut karny.
Niesamowity tydzień zakończył się w sobotę. West Ham dzięki fenomenalnej grze Roberta Snodgrassa i Felipe Andersona zaliczył imponujący triumf 3:2.
Pellegrini powtarza swoim piłkarzom, żeby brali coraz większą odpowiedzialność na swoje barki i korzystali z nadarzających się okazji. Piłkarze zareagowali w najlepszy możliwy sposób.
Teraz przed zespołem kolejne wyzwanie i szansa na kontynuowanie filozofii Manuela Pellegriniego. W sobotę gramy z Fulham!