West Ham podjąłby ogromne ryzyko, gdyby przed zamknięciem okienka, nie podpisał kontraktu z żadnym napastnikiem, który zapewniłby zabezpieczenie pozycji i rywalizację dla Michaila Antonio.

Nie trzeba być eksertem, żeby przewidzieć iż drużyna Davida Moyesa będzie miała problemy, jeśli 31-letni Antonio zostanie wykluczony z gry z powodu kontuzji lub jakiegokolwiek zawieszenia w tym sezonie.

Młoty odrzuciły możliwość podpisania kilku zmienników w tym okienku

Według The Express, Tammy Abraham, Alassane Plea, Luuk de Jong i Odsonne Edouard zostali podobno odrzuceni przez Davida Moyesa i jego personel. Wiele innych nazwisk o których często wspominaliśmy, także przewijało się nie tylko przez fantazję medialną, ale były to informacje wypływające z samego źródła.

Czy West Ham poradzi sobie tylko z jednym uznanym środkowym napastnikiem?

Antonio jest absolutnie genialny dla Davida Moyesa i naprawdę odczujemy jego brak, jeśli zostanie kontuzjowany lub zawieszony, dlatego nie podpisanie zawodnika, który zabezpieczy tą pozycję będzie ogromnym ryzykiem.

Sposób, w jaki gra West Ham, zależy od jego tempa i siły, on prowadzi linię. Antonio gra podobnie jak Romelu Lukaku i Harry Kane – stwierdził niedawno dziennikarz The Ekspress, Ryan Taylor.

Młoty bezwzględnie muszą się wzmocnić w tym obszarze, zanim okno się zamknie – czasu jest coraz mniej….

Jest to jednak naprawdę trudna transakcja, ponieważ Antonio będzie podstawowym napastnikiem, jeśli będzie w formie. Moyes wie, że musi wzmocnić drużynę, ale on nie sprowadza zawodników tylko „dla zasady”. Sprowadza graczy, którzy wzmocnią drużynę, no i jak wiemy… tylko takich, których lubi.

Mamy wiąż Andrij’a Jarmołenko. On może przecież grać na tej pozycji co Antonio, ale jest to zawodnik zupełnie innego typu  i nie da drużynie tego, co daje Michail Antonio.

Przed nami ciężkie transferowo dni…