Benrahma pierwszego występu w barwach Lyonu na pewno nie zaliczy do udanych, ale jeśli jego gra się nie poprawi, może to być bardzo znaczące dla Młotów.
Choć odejście Algierczyka z West Hamu wydawało się nieuniknione w zimowym okienku, okazało się bardzo kontrowersyjne. Lyon oskarżył Młoty o „niezrozumiałe zachowanie”, gdy transakcja nie została zrealizowana w wyznaczonym terminie. Rozdźwięk tej sytuacji zrobił się jeszcze większy, gdy FIFA pozwoliła na ten ruch 24 godziny później.
Benrahma po przeniesieniu się do Francji skarżył się na brak intensywności treningów w Londynie, w porównaniu z klubem Ligue 1. Cóż, z pewnością pokazał pewne braki już w swoim pierwszym meczu.
Algierski skrzydłowy wystąpił w barwach Lyonu na wyjeździe przeciwko spadającemu z ligi Montpellier. W pierwszej połowie gospodarze objęli prowadzenie 1:0. Po tym, jak Benrahma okazał się nieskuteczny – jak to też często bywało w przypadku Młotów – został pokonany już w 57 minucie, ustępując miejsca Rayanowi Cherki. Zmiana z pewnością wniosła wiele pozytywów i Lyon odmienił losy spotkania, ostatecznie wygrywając 2:1.
Trudny początek Benrahmy nie jest dobrą wiadomością dla West Hamu, ponieważ Lyon zawarł umowę wypożyczenia, w której ma jedynie opcję wykupu, a nie obowiązek
Transakcja kosztowała Francuzów 5,1 miliona funtów. Opcja wykupu została ustalona na 12,3 miliona funtów plus wysoce nieprawdopodobną 10-procentowa stawkę sprzedaży dostosowaną do przyszłego zysku, jaki francuski klub może osiągnąć. Jednak w dużym stopniu, to na Benrahmie spoczywa obowiązek wywarcia wrażenia, jeśli West Ham ma pobrać tę opłatę. Póki co, po pierwszym występie Młoty mogą zacząć się zastanawiać co dalej, a sam Benrahma powinien także spojrzeć w lustro i dołożyć wszelkich starań, aby zmienić obrót spraw.
Biorąc pod uwagę, że 28-latkowi pozostał latem zaledwie rok kontraktu z Hammers, jego wartość spadnie jeszcze bardziej, jeśli Lyon nie skorzysta z zapisanej opcji. Dlatego West Hamowi bardzo zależy, żeby gracz dobrze sobie tam radził.