Pablo Fornals zamienił tej zimy London Stadium na słoneczną Hiszpanię. Do Realu Betis ściągnął go wcześniejszy boss The Hammers – Manuel Pellegrini. Czy Chilijczyk przestawi naszego byłego pomocnika na właściwe tory?
„Cockney Cazorla” – jak pieszczotliwie nazywali go sympatycy Młotów – był piłkarzem niesamowicie pracowitym, wybieganym i dającym z siebie wszystko. Dzięki tym cechom zaskarbił sobie szacunek trybun. Oczekiwania wobec Pablo Fornalsa były jednak znacznie większe, wszak przychodził do wschodniego Londynu jako wschodząca gwiazda młodzieżowej reprezentacji Hiszpanii, w której brylował techniką i przeglądem pola. Gdy już okrzepł i przyzwyczaił się do wyspiarskiego futbolu, stracił swój blask. Miewał świetne mecze, ale nie wybijał się ponad przeciętność. Był walczakiem, ciężko harującym w środku pola, co w smak było Davidowi Moyesowi. Jednak przez przestawienie na defensywny styl preferowany przez Szkota, Hiszpan „spowszedniał”. Co więcej – w bieżącym sezonie znacznie spadł w hierarchii menadżera za sprawą nowych nabytków, jak James Ward-Prowse, Mohammed Kudus czy Edson Alvarez. Jaka jest przyczyna tak rychłego pogorszenia notowań urodzonego w Castellon de la Plana piłkarza?
Z odpowiedzią na to pytanie spieszy Manuel Pellegrini. Chilijczyk ściągnął Fornalsa do Realu Betis i liczy na atuty, z których 27-latek niegdyś słynął. Remedium na wybicie się ponad przeciętność ma stanowić… odpowiednie ustawienie gracza na boisku, o czym były szkoleniowiec The Hammers przekonywał w rozmowie z hiszpańską prasą:
– Już raz wybraliśmy go w West Hamie. Ciężko pracuje na całym boisku, jest bardzo utalentowany technicznie, z odpowiednią dynamiką. Mamy w klubie Camarasa w środku pola, ale z powodu kontuzji nie może grać. Teraz mogliśmy zakontraktować Pablo, którego znamy bardzo dobrze i liczymy, że pokaże, na co go stać – powiedział.
Pod batutą Davida Moyesa Fornals operował głównie na lewej stronie boiska, gdzie ewidentnie nie czuł się najlepiej. Hiszpan jednak zacisnął pięści i dawał z siebie wszystko na każdej pozycji, na jakiej obsadził go menadżer. Manuel Pellegrini planuje przesunąć Pablo na środek pola, gdzie wcześniej grywał w Maladze, Villarealu i młodzieżowej reprezentacji Hiszpanii. Czas pokaże, czy 70-latek wskrzesi karierę błyskotliwego zawodnika i udowodni, że nasz menadżer mylił się ustawiając go na złej pozycji.
Pablo Fornals zagrał w bordowo-błękitnym trykocie 203 mecze, w których strzelił 23 bramki, zanotował 19 asyst i zdobył Puchar Ligi Konferencji Europy.