Manchester City Women pokonał West Ham United aż 6:2 w Barclays Women’s Super League na Chigwell Construction Stadium.
Paul Konchesky był sfrustrowany straconymi przez jego drużynę bramkami.
Myślę, że stworzyliśmy kilka dobrych okazji i mieliśmy kilka dobrych akcji w pierwszej połowie, ale rozpoczęcie meczu w taki sposób, zawsze utrudnia nam zdobycie czegokolwiek z gry – powiedział.
Bramka Emmy dała nam nadzieję, ale City było instynktowne i opanowane
Bardzo się cieszę, że Emma zdobyła gola, a to dało nam drogę do powrotu do gry i coś, na czym mogliśmy spróbować się oprzeć. Tak jak powiedziałem, mieliśmy dobre okresy, ale nie byliśmy w stanie dodać kolejnego gola aż do drugiej połowy, co było frustrujące.
Dziewczyny zebrały się razem i nie poddały, za co muszę im podziękować, ale jesteśmy niesamowicie rozczarowani wynikiem i z pewnością jest nad czym pracować przed następnym meczem.
Przed nami jeszcze ostatnie mecze sezonu
Musimy zdobyć kilka punktów w tabeli przed końcem sezonu. Byliśmy doskonali aż do Bożego Narodzenia i postawiliśmy się w naprawdę dobrej sytuacji, ale nie mamy wyników od przełomu roku i to musi się zmienić.
Musimy przyjrzeć się temu, co dziś poszło nie tak i naprawić to przed naszym następnym meczem, który jest ważnym pojedynkiem przeciwko Brighton.
Nie chcemy oglądać się za siebie, gdy zbliżamy się do kilku ostatnich meczów – zostało jeszcze trochę do rozegrania i chcemy wyjechać z jak największą liczbą punktów i zakończyć sezon na wysokim poziomie.
Musimy zdobyć kilka punktów przed końcem kampanii
Byliśmy doskonali aż do Bożego Narodzenia i postawiliśmy się w naprawdę dobrej sytuacji, ale nie mamy wyników od przełomu roku i to musi się zmienić.
Musimy przyjrzeć się temu, co dziś poszło nie tak i naprawić to przed naszym następnym meczem, który jest ważny – gramy przeciwko Brighton.
Nie chcemy oglądać się za siebie, gdy zbliżamy się do kilku ostatnich meczów – chcemy zdobyć jak największą liczbą punktów i zakończyć sezon na wysokim poziomie – dodał Konchesky.