Były menedżer Tottenhamu Hotspur – Mauricio Pochettino, podobno wykluczył swoją kandydaturę na stanowisko menadżera West Hamu. Według ExWHUemployee, Pochettino nie chce przenosić się na London Stadium ze względu na swoją miłość do Spurs.

Znawcy West Hamu wysokiego szczebla twierdzą, że praca Moyesa będzie zagrożona, ale dopiero jeśli przegrają z Arsenalem i nie zdobędą sześciu punktów z trzech meczów bezpośrednio po wznowieniu Premier League.

Pochettino pędził pięć lat w północnym Londynie, zanim przejął stery w PSG, gdzie zdobył swój pierwszy tytuł mistrzowski

Ex napisał: Pochettino powiedział naszemu źródłu, że nie przyjąłby tej pracy ze względu na sentyment do Spurs i tym samym zamknął temat i spekulacje.

Zawsze trudno było mianować menedżera kalibru Pochettino, biorąc pod uwagę jego doświadczenie w zarządzaniu zawodnikami światowej klasy w klubach Ligi Mistrzów. Bez wątpienia jest jednak  idealnym człowiekiem do odbudowy, a Młoty – jeśli Moyes zostanie zwolniony, bądź sam odejdzie – takiej odbudowy będą potrzebować.

Paryż był wspaniałym doświadczeniem, ale i trudnym. Teraz muszę każdą decyzję przemyśleć wielokrotnie – mówił Pochettino.

Powiązania z byłym szefem Spurs podzieliły niektórych fanów West Hamu

Wielu uważa, że ​​jest dokładnie takim typem menedżera nastawionego na atak, jakiego potrzebują Hammers, który mógłby wydobyć to, co najlepsze z kosztownie złożonego składu. Inni uważają, że jest przereklamowany i okazał się „klapą” w PSG.

To, czy zarząd da Moyesowi kolejny sezon, zależy wyłącznie od tego, jak zakończy obecny, ponieważ na tą chwilę sprawy nie wyglądają dla niego zbyt dobrze. Gdyby Pochettino był otwarty, pasowałby idealnie i stał się jednym z najlepszych menedżerów na świecie.

Czy West Ham już musi mieć kogoś w zanadrzu na wypadek, gdyby sprawy poszły w złą stronę z Moyesem?