Zwycięstwo 2:1 na Stadionie Londyńskim sprawiło, że West Ham dostał się do rundy pucharowej Ligi Konferencyjnej UEFA, mając jeszcze dwa mecze do rozegrania. Angelo Ogbonna, który niedawno wrócił po kontuzji, wytrwał tylko 22 minuty, zanim został zastąpiony przez Dawsona, który także musiał zostać zastąpiony 15 minut przed końcem gry.
Moyes o kontuzjowanych obrońcach
Myślę, że Angelo poczuł dyskomfort w ścięgnie podkolanowym samym początku. Miał mały incydent z tym podczas treningu tydzień temu, który robiliśmy. Jest kimś, kto wraca po naprawdę poważnej kontuzji i jesteśmy rozczarowani, że musiał opuścić dużą część meczu. Robi dobre postępy, więc miejmy nadzieję, że dzisiejsza kontuzja nie jest groźna.
Daws i tak miał uraz nogi i myślę, że dziś wieczorem otrzymał cios w to samo miejsce, więc zdjęliśmy go bardziej jako środek ostrożności niż cokolwiek innego.
Sytuacja z kontuzjami środkowej defensywy West Hamu była od jakiegoś czasu przedmiotem sporu i oczywiście po zeszłej nocy pojawiły się dodatkowe problemy. Żadna z nich nie wydaje się szczególnie poważna, chociaż nigdy nie można pozwolić sobie na ryzyko jeśli chodzi o ścięgna podkolanowe, szczególnie w przypadku zawodnika, który wraca po długiej przerwie.
Dzisiejsza noc była dobra i cieszę się, że wygraliśmy i wykonaliśmy wymaganą pracę
Myślę, że graliśmy dobrze i całkiem podobało mi się to, co zrobiliśmy, ale prawdopodobnie moglibyśmy dodać kolejnego gola – nieco zmieniłoby to sytuację. Nie podobało mi się ostatnie 20 minut. Zmiany, które musieliśmy wprowadzić, nie zadziałały i nie były dziś tak dobre, jak w zeszłym tygodniu kiedy wprowadziliśmy trzy osoby i zmieniło to grę.
Bardzo szanuję to, co Anderlecht próbuje zrobić, grając wieloma młodymi piłkarzami
Są klubem, który zawsze będzie klubem rozwojowym i mają wspaniałą historię w Europie wiele lat. Mają kilku naprawdę dobrych młodych piłkarzy, a sama Belgia jako kraj, wykształciła wielu dobrych młodych graczy. Zawsze dobrze jest widzieć kluby dające swoim zawodnikom szansę.
Europejski futbol po świętach Bożego Narodzenia – zawsze taki był plan
Plan jest taki też taki, żeby wygrać grupę, ale zawsze wierzyliśmy, że po świętach zagramy w europejskim futbolu. Wygląda na to, że mamy naprawdę duże wyzwanie z Silkeborgiem jeszcze w rozgrywkach grupowych, więc czeka nas tutaj ciężki mecz, później musimy jechać jeszcze do Bukaresztu – zakończył Moyes.