Wiceprezes West Hamu United Karren Brady, określiła nieuznaną bramkę Młotów w Chelsea z zeszłego tygodnia jako najgorszą decyzję, której była świadkiem od 30 lat. Po interwencji VARu, gol Maxwela Corneta został odrzucony przez sędziego Andy’ego Madleya.
Decyzja ta zapadła dopiero po rekomendacji sędziego VAR, Jarreda Gilletta. Uznano, że Jarrod Bowen sfaulował Mendy’ego, przeskakując nad nim. David Moyes określił decyzję jako „śmiesznie złą” – doprowadziło to do tego, że organ sędziowski PGMOL przyznał, że była ona niewłaściwa.
Karren Brady, która jest wiceprezesem klubu od stycznia 2010 roku, przemawiając w swoim cotygodniowym felietonie dla The Sun uznała, że decyzja o anulowaniu gola była najgorsza, jakiej doświadczyła od 30 lat pracy w futbolu.
W West Hamie nadal jesteśmy rozgniewani przez farsę VARu, która kosztowała nas punkt na Stamford Bridge w zeszły weekend – powiedziała. Tak bardzo, że nalegałam, aby Premier League dodała standardy VAR i sędziów do swojego następnego programu. Decyzja o cofnięciu naszego gola w sobotę w Chelsea była jedną z najgorszych, jakie widziałem w piłce nożnej od ponad 30 lat. Był to, słowami Alana Shearera , „okropny, haniebny i wręcz śmieszny” werdykt.
Ówczesny menedżer Chelsea, Thomas Tuchel, powiedział oczywiście, że rozstrzygnięcie ogłoszone po prawie czterech minutach zamieszania z VARem, było prawidłowe. I akurat jemu, wiele dobreg to dało, dlatego nie dziwne, że poparł sędziego.
Prawda jest taka, że VAR jest poniżej akceptowalnego standardu, kompromituje ligę i szkodzi klubom finansowo. West Ham stracił punkt przez niekompetencję arbitrów i chociaż nie odzyskamy go, musimy przynajmniej spróbować zapobiec ponownemu wystąpieniu takiej niekompetencji – zasygnalizowała Brady.