Declan Rice był jednym z bohaterów Młotów w rewanżowym spotkaniu ćwierćfinałowym Ligi Europy z Olympique Lyon. Anglik zdobył bramkę na 2:0 i po trafieniu do siatki ucałował herb West Ham United. Po spotkaniu nie krył swojego zadowolenia.
– To wyjątkowe. Bardzo, bardzo bardzo wyjątkowe. Wiedzieliśmy, że to trudne miejsce. Wiedzieliśmy, że Lyon ma topową indywidualną jakość. Znaliśmy swoją wartość i wiedzieliśmy jakich ofensywnych graczy mamy na boisku. Dzięki temu co widzieliśmy w pierwszy meczu, jeśli chodzi o defensywę to wiedzieliśmy, że będziemy zdobywać bramki. Zdobyliśmy dwubramkową przewagę, a Jarrod na początku drugiej połowy umieścił piłkę w siatce…to było wyjątkowe uczucie. To wspaniała noc dla wszystkich fanów West Hamu – mówił po meczu Dec.
– Kiedy Daws strzelił gola i mieliśmy wynik 2-1 w dwumeczu, a potem ja podwyższyłem i było 3-1, to dało nam trochę wytchnienia. Kiedy jest przerwa i wygrywasz 2-0 to twoje serce bije szybciej. Myślisz o tym, że tak naprawdę nadal jest 0-0, ponieważ musisz wyjść i dać kolejny dobry występ. To było wyjątkowe dzisiejszego wieczoru. Było bardzo dobrze.
Zespół Młotów wspierało na stadionie 2800 fanów. Kibice podobnie jak piłkarze dali w czwartek z siebie wszystko. Po końcowym gwizdku świętowali razem ze swoją drużyną.
– Jeśli nie możesz się pobudzić się na taki mecz to nie powinieneś grać w piłkę nożną. Krzyk kibiców na rozgrzewce naprawdę sprawia, że mrowi cię w kręgosłupie i rozpala cię w żołądku. Awansowaliśmy do półfinału. Czego chcieć więcej?
West Ham w półfinale zmierzy się z Eintrachtem Frankfurt, który pokonał w dwumeczu FC Barcelonę 4:3.
– W szkole uczułem się niemieckiego i rzuciłem to po dwóch tygodniach. Najtrudniejsza rzecz na świecie. Jedziemy do Frankfurtu, który pokonał FC Barcelonę. To jest topowa drużyna. Nie możemy tego przeoczyć. Wyglądają na naprawdę dobrą i silną drużynę. Będziemy gotowi na wszystko – znów rozegramy dwa mecze i chcemy awansować do finału – zakończył jeden z bohaterów Młotów.