Łukasz Fabiański jest od lat regularnie docenianym i nagradzanym piłkarzem w Anglii. Otrzymał tytuł Młota Roku w swoim pierwszym sezonie w West Hamie, a rok przed przyjazdem do Londynu, został wybrany Graczem Roku w Swansea. Został także Polskim Piłkarzem Roku 2018, a teraz wybrano go bramkarzem roku podczas gali London Football Awards.

Fabiański został uznany za najlepszego bramkarza w stolicy Anglii, a David Moyes otrzymał tytuł Menedżera Roku. Obie nagrody, to wspaniałe uznanie dla drużyny West Hamu United.

Do tych wyróżnień można dodać jeszcze coś, by naprawdę uczynić ten sezon niezapomnianym

Polak cieszy się kolejnym udanym sezonem dla Młotów i jest kluczową postacią zespołu, który robi nieprawdopodobną rzecz, tocząc bój o udział w Lidze Mistrzów.

Łukasz Fabiański ma na celu osiągnięcie jeszcze wyższego poziomu gry i podtrzymanie go jak najdłużej

Kto wie, może w tym roku osiągniemy coś wyjątkowego?

Kiedy odszedłem z Arsenalu, chciałem po prostu rozwinąć się jako bramkarz. Oczywiście głównym celem dla mnie była gra jako nr 1.

Gram w tej chwili dla naprawdę dużego klubu i cieszę się, że jesteśmy w takiej sytuacji, że możemy rzucić sobie takie wyzwanie, jakim jest utrzymanie w czołówce Premier League.

W tym roku Fabiański podpisał roczne przedłużenie umowy z Młotami, ale nie chce, aby to był koniec jego kariery –  zostało mu jeszcze kilka sezonów w grze.

Ugruntował swoją pozycję jako jeden z najbardziej niezawodnych bramkarzy

Myślę, że jestem bardzo wymagający wobec siebie – powiedział. Mam też bardzo wymagającego menadżera, trenerów, a zwłaszcza trenera bramkarzy.

Czuję się również dobrze fizycznie. Będę dalej trenował i walczył o jak najlepszą formę. Mam nadzieję, że zostało mi jeszcze kilka lat zawodowej gry w piłkę.

Po zakończeniu kariery, raczej nie chciałbym pozostać w piłce nożnej na poziomie zawodowym. Chciałbym coś wtedy zmienić.

Łukaszowi Fabiańskiemu nie zawsze było łatwo w Anglii. Po popełnianiu błędów w meczach, miał początkowo problemy

Te błędy są obecnie nieliczne. Niedawno zdarzył się taki, podczas porażki West Hamu 3:2 z Newcastle. Fabiański jednak zrehabilitował się fantastycznym występem przeciwko Chelsea, co przypisuje temu, że był w stanie szybko odciąć się od tego, co się stało z Newcastle.

Pamiętam wczesne lata, kiedy walczyłem z reakcją po popełnieniu błędu w grze – przyznaje. Czasami trzeba przez to przejść, czasami trzeba się tego nauczyć i zdobyć to doświadczenie.

Z drugiej strony, myślę, że ważne jest również to, że nadal masz zaufanie trenerów, menedżerów, a nawet zawodników. Bo jeśli je masz, łatwiej jest przez to przechodzić.

Kiedy nabierasz doświadczenia, starasz się skupić na następnej rzeczy. To jest coś, czego nie możesz zmienić – stało się, więc powinieneś skupić się na tym, co przed tobą, a nie na tym, co się właśnie wydarzyło.

Moyes, który we wtorek wieczorem został wybrany Menadżerem Roku, jest siłą napędową West Hamu w tym sezonie. Szkot często chwali też swoją kadrę trenerską

Xavi Valero, to trener bramkarzy West Hamu, który pracował między innymi w Liverpoolu, Interze Mediolan i Realu Madryt. Jest uważany za jednego z najlepszych w Premier League.

Łukasz Fabiański mówi, że Hiszpan pomógł mu podnieść poziom gry

Jest bardzo wymagający i rzadko zadowolony. Zawsze patrzy na małe rzeczy, które możesz zrobić lepiej, które możesz rozwinąć w kolejnych meczach.

Sposób w jaki patrzy na grę bramkarza, jest bardzo specyficzny. To w jaki sposób umieszcza mnie w treningu, naprawdę odnosi się do tego, co dzieje się w meczu. Jest bardzo szczegółowy i konkretny w zakresie mojej pozycji, podejmowania decyzji lub po prostu czytania tego, co się dzieje przede mną.

Fabiański może skorzystać nie tylko z wiedzy Valero. Ma ciepłe relacje z legendą Arsenalu – Bobem Wilsonem

Zawsze czuło się to ciepło pochodzące od niego podczas rozmowy. Więcej jednak rozmawiałem na temat bramkarzy z Davidem Seamanem – z resztą nadal jesteśmy w kontakcie – dodał Polak.