West Ham przegrał sobotnie spotkanie z Bournemouth 3:5. Można stwierdzić, że Młoty mają szokujące braki, które zostały w sobotę zdemaskowane przez drużynę z Championship.West Ham v Bourmouth 3:5.
Przegrana brutalnie ujawniła brak kompetencji i jakości drużyny na kluczowych pozycjach. Gracze wyglądali na ogromnie pogubionych. To był powrót do mrocznych dni zeszłego sezonu.
Czy występ Bena Johnsona był protestem?
Ben Johnson w spotkaniu z Bournemouth spóźnił się na kilka odbić, kilkakrotnie został złapany bez pozycji i popełnił wiele fauli. Wyglądał po prostu nieswojo. Potwierdził to fakt, że Moyes zastąpił go już po 25 minutach.
Prawy obrońca, był w sobotę szczególnie bezradny. Niektórzy fani West Ham są nieugięci w komentarzach i uznają, że pokaz Johnsona był niczym innym, jak tylko protestem przeciwko sprzedaży Diangany. Potwierdzają to również wypowiedzi kapitana Młotów. Mark Noble poprowadził rewoltę graczy w proteście przeciwko wyprzedaży za pomocą swoich szeroko nagłośnionych komentarzy. Słowa te miały poparcie drużyny, ekspertów od mediów i byłych zawodników West Ham United.
Stuart Pearce wrócił do West Ham jako trener pierwszej drużyny i …
Tydzień przed nowym sezonem, w którym kadra zarządzająca powinna razem dopracować swoją drużynę i taktykę, Stuart Pearce opuścił wczorajszy mecz, aby skomentować relację angielskiej reprezentacji w Lidze Narodów.
Pod wieloma względami to także podsumowuje chaos w West Ham. Asystent trenera, którego zadaniem jest poprawa obrony klubu, obserwuje reprezentację kraju, podczas gdy obrona Młotów jest rozbijana przez drużynę z niższej ligi na tydzień przed rozpoczęciem nowej kampanii. Z pewnością jego jedynym celem powinien być West Ham, zwłaszcza w „przeddzień” nowego sezonu. To nie jest kwestionowanie oddania Pearce’a dla sprawy, ale to po prostu „nie pasuje”. Może zwycięstwo Młotów spowodowałoby, że nikt nie widziałby w tym zachowaniu problemu, ale w tej sytuacji wygląda to zupełnie inaczej.
Czy czeka nas wybuch wojny domowej w West Ham?
Wg „The Daily Mail”, Diangana został sprzedany także wbrew woli Moyes’a. Niektórzy fani West Hamu uważają, że Szkot powinien zrezygnować z pełnienia swojej funkcji, jeśli taka sytuacja rzeczywiście wydarzyła bez jego zgody.
Cisza ze strony Moyes’a, jak można się domyślać jest prawdopodobnie wyrazem dezaprobaty na wydarzenia ostatnich dni. Szkot zawsze rozmawiał z zespołem medialnym West Ham po każdym meczu, aby przeanalizować występ.
Zrobił to po towarzyskim zwycięstwie z Brentford w zeszłym tygodniu oraz po zwycięstwach nad Ipswich i Wycombe tydzień wcześniej. W sobotę Moyes nie skomentował ani spotkania ani sytuacji w klubie.
Cały miniony tydzień był więc niezwykle chaotyczny, nawet jak na standardy West Ham.
Nowe twarze jeszcze w tym okienku?
Chociaż publicznie nie ma żadnych nazwisk w kadrze, za kulisami można usłyszeć, że Moyes desperacko szuka prawej strony – nic dziwnego, biorąc pod uwagę wczorajsze występy Johnsona i Fredericksa. Chce również wprowadzić lewego obrońcę, ale być może będzie musiał kontynuować grę z Aaronem Cresswellem nawet przez pierwszą część kampanii i zaczekać na kolejne okienko.
Pozostają więc poważne obawy. Do wielkiego rozpoczęcia jest zaledwie kilka dni.