Według nieoficjalnych informacji Andy Carroll ma dostać od klubu jeszcze jedną szansę. West Ham chce mu zaproponować nowy dwuletni kontrakt, z opcją automatycznego przedłużenia o kolejny rok.
[Tekst oczywiście był primaaprilisowym żartem. W całości został zmyślony]
Decyzja ta ma być spowodowana ewentualnym Brexitem. Jeśli angielski rząd nie podpisze z Unią porozumienia i opuści wspólnotę bez żadnej umowy, to angielskie kluby nie będą mogły sprowadzać zawodników z innych krajów. To prawdopodobnie spowoduje drastyczny wzrost cen angielskich graczy. W obliczu tego West Ham nie chce pozbywać się żadnego ze swoich zawodników i planuje przeczekać te polityczną burzę bez transferów.
Rosły napastnik spędził z Młotami ostatnie sześć lat, podczas których zarobił ponad 28 milionów funtów. Tylko w tym sezonie zgarnia co tydzień 90 tysięcy funtów, co łącznie daje prawie 4,7 miliona za cały sezon. Działacze Młotów będą starali się przekonać Carrolla do obniżenia swoich żądań finansowych – na które Anglik nie zamierza się zgadzać. Carroll jest świadomy problemu, z jakim będzie musiała zmierzyć się cała liga i rozumie, że jego wartość wkrótce skoczy do góry.
Według anonimowego informatora związanego z klubem, pierwsze rozmowy w sprawie przedłużenia kontraktu już się odbyły.
Najdroższy Anglik w historii Premier League w tym sezonie rozegrał 12 meczów w lidze. Nie strzelił przy tym żadnej bramki.