Felipe Anderson jest zdania, iż on i jego nowi koledzy z drużyny będą odnotowywać progres z każdym meczem i sesją treningową.
Rekordowy nabytek West Hamu United w tą sobotę po raz pierwszy zaprezentuje swoje umiejętności przed londyńską publicznością, kiedy to będzie starał się wprowadzić w życie plan Manuela Pellegriniego na ogranie The Cherries.
Brazylijczyk przyznaje, że The Hammers nie zaprezentowali się najlepiej w meczu otwarcia zmagań w Premier League przeciwko Liverpoolowi, jednak uważa, że nie trzeba będzie długo czekać by pokazać na co stać nowych zawodników i sztab szkoleniowy.
– Wierzę, że za kilka meczów osiągnę swoją najlepszą formę. Podczas spotkań i sesji treningowych pracuję nad tężyzną fizyczną. Skupiam się na dostosowaniu do rodzaju gry drużyny. Chcę grać jak najlepiej potrafię, dzięki czemu będę wpierał kolegów.
25-latek dopiero przywyka do życia we wschodnim Londynie, do którego przeprowadził się z włoskiej Serie A.
Brazylijczyk zdaje sobie sprawę, że nie wszystko momentalnie „zaskoczy” w klubie. W szatni jest wiele nowych twarzy, z którymi ciemnoskóry zawodnik musi się zapoznać oraz przystosować do lokalnej kultury gry. Wierzy on jednak, że z każdą sesją treningową oraz meczem chemia między piłkarzami będzie coraz większa i wkrótce dojdzie do powstania silnego, rozumiejącego się kolektywu.
– Wiemy, że kiedy do drużyny dołącza sporo nowych zawodników, to adaptacja przebiega dłużej. Jednak mamy w składzie doświadczonych zawodników, a także błyskotliwych młodzików, którzy już mają imponujące kariery, dzięki czemu szybko się zasymilujemy.
– Trenujemy wspólnie by zrozumieć się nawzajem i dostosować się do nowego systemu jak najszybciej.
Nasz numer 8. w tą sobotę będzie miał okazję by pokazać jak przebiega proces adaptacji. Na własnym boisku Młoty podejmą Bournemouth. Brazylijczyk aż pali się do gry aby udowodnić, iż falstart z Liverpoolem był dla nich lekcją, z której The Hammers wyciągnęli odpowiednie wnioski.
– Premier League jest bardzo trudna, ponieważ musisz być uważny w każdej minucie spotkania, a każdy mecz jest rozgrywany na wysokiej intensywności i w wysokim tempie.
– Chciałem rozpocząć moją przygodę w Anglii od zwycięstwa, jednak nie udało nam się wygrać.
– Liverpool jest silną drużyną i zasłużenie z nami wygrali. Mój debiut był dla mnie jednak niesamowitym uczuciem i wierzę, że z każdym meczem będziemy coraz lepsi.