Nowe cele, sytuacja kadrowa, forma Stoke, rekordy Croucha i Hughesa – wszystkie te punkty znajdziecie w naszym artykule. Zapraszamy!
Nowy cel: top10
Sobotni mecz dla podopiecznych Bilicia ma ogromne znaczenie, bowiem ewentualna wygrana może przesunąć The Hammers o cztery miejsca, co oznaczałoby lokatę w czołowej dziesiątce. Niestety nie zależy to tylko od formy Młotów, bardzo duże znaczenie w tym momencie mają wyniki innych drużyn. West Ham jest bezpośrednio zależny od rezultatów Bournemouth, Crystal Palace i Watford – jeżeli któraś z tych drużyn wygra swoje spotkanie, to przekreśli tym samym obecność Młotów w top10. Wisienki mierzą się z Sunderlandem w północnej Anglii, Crystal Palace ugości Burnley, a Watford zagra na Vicarage Road z Liverpoolem. Bądź co bądź zwycięstwo nad Stoke pozwoli Młotom oddalić się od strefy spadkowej i przede wszystkim znaleźć się wreszcie nad barierą 40 punktów w strefie teoretycznego bezpieczeństwa.
Wyrobiona MARKa
Mark Noble wraca do gry po dwumeczowym zawieszeniu. Nie oznacza to jednak, że kapitan z miejsca wejdzie do pierwszego składu, ponieważ Havard Nordtveit i Cheikhou Kouyate bardzo dobrze spisali się w zeszłym tygodniu. Jeżeli Slaven koniecznie zdecyduje się wprowadzić Marka Nobla bez zmiany formacji, będzie musiał przesunąć Senegalczyka na skrzydło obrony, gdzie do tej pory grał Fernandes. Młody Szwajcar również zrobił dobre wrażenie i rezygnacja z jego usług w sobotę może mieć znaczny wpływ na ostateczny wynik spotkania. Przekonamy się więc czy nasz kapitan wyrobił sobie markę w oczach chorwackiego szkoleniowca i wyjdzie na murawę od pierwszej minuty, czy może jednak zobaczymy Anglika na ławce rezerwowych.
Garncarze już na plaży?
Stara piłkarska sekwencja mówi, że kiedy kluby z środka tabeli zbliżają się do 40 punktów, to mogą metaforycznie spakować walizki i udać się na plażę. Drużyny, które już nic nie osiągną, grają w zasadzie tylko z powodu nagrody pieniężnej na koniec sezonu i dumy. Stoke jest bezpieczne już od wielu tygodni, jeśli nie miesięcy – 30 punktów osiągnęli już w połowie lutego. Od tamtej pory rozegrali 9 spotkań – wygrali tylko z Hull i Middlesbrough.
Ukryta bestia
Peter Crouch od 15 lat utrudnia życie obrońcom w Anglii. Rosły napastnik ma już na koncie 428 występów w Premier League i 101 bramek, w tym 38 w barwach Stoke. W swojej karierze Anglik mierzył się z West Hamem 15 razy – wygrywał osiem razy, a trzy razy schodził z boiska pokonany. Przeciwko The Hammers strzelił trzy gole i asystował czterokrotnie. Collins, Reid i Fonte bez wątpienia będą mieli ciężkie popołudnie.
Wyrobiona MARKa 2
Mark Hughes cieszy się z rozwoju swojej trenerskiej kariery. Trener Stoke jest uważany za jednego z lepszych szkoleniowców na Wyspach. Były napastnik Manchesteru United, Barcelony i Chelsea ma świetną reputację, ponieważ jego zespoły są wyważone i grają atrakcyjny football dla oka. To podejście jednak nie jest skuteczne w stosunku do Młotów. Wcześniejsze zespoły Hughesa nie radziły sobie z The Hammers – trzy zwycięstwa i dziewięć porażek w trzynastu spotkaniach. W Stoke Walijczyk zdecydowanie poprawił swój bilans – trzy zwycięstwa, cztery remisy i ani jedna porażka.