Darren Lewis (The Mirror) twierdzi, że Andy Carroll znajdzie się na liście rezerwowych piłkarzy w sobotnim meczu z Watford. Jak się okazuje uraz 28-letniego napastnika nie był na tyle groźny, by całkowicie wykluczyć go z gry.
„Andy Carroll prawdopodobnie pojedzie z zespołem do Watford, by zacząć mecz na ławce rezerwowych” – donosi Darren Lewis. Dziennikarz The Mirror często miał rację w swoich dotychczasowych doniesieniach na temat sytuacji w klubie West Ham.
Napastnik The Hammers był ostatnio w dobrej formie. Trafiał do siatki rywali czterokrotnie w czterech ostatnich meczach zanim doznał urazu pachwiny w zremisowanym 2-2 spotkaniu z West Brom. Faktem jest, że Carroll nie będzie jeszcze zdolny do gry od pierwszej minuty ponieważ kontuzja uniemożliwiła mu normalny trening przed meczem z Watford.
Jego absencja nie stanowi powodu do zaniepokojenia dla klubu. Sztab szkoleniowy WHU nie zamierza wystawiać Anglika do gry zbyt szybko, by nie narazić go na ryzyko odniesienia poważniejszej kontuzji.
Trio napastników składające się z piłkarzy takich jak Michail Antonio, Sofiane Feghouli czy nowy nabytek Robert Snodgrass o mały włos nie pokonało The Baggies w ostatniej kolejce Premier League. Menedżer West Hamu, Slaven Bilić, wierzy w umiejętności tych zawodników i jest przekonany, że będą w stanie sobie poradzić w sobotnim meczu na Vicarage Road.