Instagram, pięciu Brazylijczyków, rosyjscy oligarchowie, hazard, dwóch Jotów i klątwa napastnika – prezentujemy garść plotek transferowych z London Stadium!

Analiza najświeższych przekazów medialnych każe nam sądzić, że transfer Luisa Guilherme jest na ostatniej prostej do finalizacji! Klub z London Stadium zobligowany jest do wpłaty 23milionów € na konto brazylijskiego hegemona oraz dodatkowych 7milionów € w ewentualnych dodatkach po spełnieniu, z góry skonkretyzowanych, założeń w umowie – Brazylijczycy dodali również dwudziestoprocentową klauzulę od przyszłej sprzedaży piłkarza. Mimo że zawodnik nie przeszedł jeszcze testów medycznych, włodarze West Hamu są niemal pewni, że Guilherme niebawem zasili szeregi drużyny Julena Lopeteguiego. Wszystko wskazuje na to, że transfer zostanie zrealizowany w pierwszych dniach przyszłego tygodnia, jednakże oficjalne ogłoszenie może przeciągnąć się do 14 czerwca, kiedy to zainaugurujemy istne transferowe szaleństwo tj. letnie okienko transferowe. Szczególnie niewskazanym byłoby dzielenie w tej sytuacji skóry na niedźwiedziu, ale nie sposób oprzeć się wrażeniu, że transfer jest praktycznie dopięty – tym bardziej, gdy piłkarz zdecydował się zaobserwować na platformie Instagram kilku graczy West Hamu (Bowena, Zoumę, Emersona), co w przypadku Guilherme urodzonego w XXI wieku może mieć niebagatelne znaczenie. 

Siła rażenia londyńskiej siatki skautingowej w Brazylii odpryskuje, niczym amunicja kasetowa w Donbasie, na coraz to szersze grono potencjalnych wzmocnień. Uwagę sztabowców The Hammers miał przykuć bramkarz Corinthians – Carlos Miguel. Zakusy o podpis Miguela należałoby jednak traktować w kategorii plotki transferowej, gdyż nie wyklucza się że nazwisko Brazylijczyka w kontekście transferu do West Hamu to element taktyki jego agentów w celu przyspieszenia rzeczywistego ruchu piłkarza do Nottingham Forest.

Bacznie monitorowana jest również sytuacja Rwana Cruza z bułgarskiego Łudogorca. Kierownictwo Młotów miało jednak zadecydować, że gracz z Brazylii nie jest jeszcze gotowy na realia rządzące Premier League. Z upływem czasu temat Cruza może powracać, ale w tym momencie jego nazwisko nie znajduje się na szczycie wishlisty. 

Z kolei Tim Steidten – we własnej osobie – gorliwie pracuje nad sprowadzeniem wypożyczonego do Internacionale 24-letniego obrońcy – Vitao (Brazylijczyk). Niemieckiemu dyrektorowi w batalii o Vitora Eduardo da Silva Matosa sekundują Barry Silky Silkman (agent, bliski doradca Davida Sullivana) i Kia Joorabchian – irański biznesmen; były menedżer Carlosa Teveza (o ironio tego samego Teveza, który w 2006 roku [wraz z Javierem Mascherano] za sprawą Joorabchianiego zasilił szatnię na Upton Park w, do dziś budzących wątpliwości natury prawnej, kontrowersjach. Teveza, który ostatecznie stał się postacią pomnikową dzięki kluczowej roli w The Great Escape, ale okoliczności jego transferu [K.J.] doprowadziły pośrednio i bezpośrednio do: długoterminowych problemów finansowych klubu, zaburzenia harmonii szatni i – o mały włos – paradoksalnie do re-relegacji za sprawą desperackiej próby Sheffield w maju 2007 roku); chciałoby się rzec eufemistycznie oportunista – wielokrotnie podejrzewany o pranie brudnych pieniędzy, organizacje nielegalnych stowarzyszeń i powiązania z moskiewskimi oligarchami.

Skok na Vitao to zapewne odpowiedź na fiasko rozmów z Fabricio Bruno, który nieoczekiwanie zażądał horrendalnie wysokiej tygodniówki. Steidten, Silkman i Joorabchian ustawili się w kolejce po angaż Vitao tuż za plecami Realu Betis, proponując blisko 8milionów €, Hiszpanie zaproponowali o dwa więcej – na razie obie oferty zostały odrzucone.

Poza Vitao kuszącym planem B może być również jego klubowy kolega Robert Renan  (B r a z y l i j c z y k). 

W kręgu zainteresowania pozostaje również Aleix Garcia z Girony – tu z kolei w kolejności wiodącej po podpis pomocnika znajduje się Bayer Leverkusen. Pozostaje wierzyć, że uda się przekonać Hiszpana banalnymi frazesami o budowie projektu, komforcie życia w Londynie, silnej lidze i magii Premier League. Ewentualnie wyższymi zarobkami, na które West Ham może sobie pozwolić. W temacie Leverkusen zostając, Młoty mogą zintensyfikować swoje starania o kilku stoperów Aptekarzy. Podobnie jak o Jacoba Greavesa z Hull, który podobno byłby żywo zainteresowany przenosinami na LS – ponadto Greaves ma status homegrowna i byłby dostępny za racjonalną kwotę odstępnego.

Tego lata prawdziwą gratką będą piłkarze Birmingham City, którzy z hukiem spadli z zaplecza Premier League. Na radarze West Hamu znaleźli się: Jordan James – 19-latek, który w środku pola rozegrał ponad 100 meczów dla Birmingham i równo 10 dla walijskiej kadry oraz George Hall – którego sezon naznaczyły powracające kontuzję. W centrali na London Stadium uważa się, że ruch po Halla to zakup kota w worku – a można snuć domysły, że pryncypałowie mają już dosyć tematyki około-hazardowej. 

Lewe skrzydło to pozycja, która w oczach sztabu szkoleniowego poczytywana jest jako bezwzględny priorytet, której należy nadać rygor natychmiastowego wzmocnienia od zaraz! Dwie najpoważniejsze kandydatury należą do piłkarzy o tym samym nazwisku. Pierwszy z Jotów to Jota grający dla saudyjskiego Al-Ittihad, którego zresztą sympatycy West Hamu mogą kojarzyć ze styczniowej, nieudanej rzecz jasna, sagi transferowej. Problem, który pół roku temu doprowadził do upadku rozmów z agentami piłkarza może powielić się i przy okazji letniego okienka transferowego – aby związać Jotę no.1 kontraktem należy głęboko sięgnąć do kieszeni. Drugi Jota to w zasadzie Jota Silva z Vitorii Guimaraes, którego zatrudnienie wydaje się być dużo bardziej prawdopodobne. 

Okienko West Hamu United bez prób ściągnięcia napastnika, to okienko stracone i wybrakowane. Najgłośniej mówi się o Youssefie En-Nesyrim, co raczej nie dziwi przez wzgląd na sukcesy święcone przez Marokańczyka pod wodzą Lopeteguiego w Sevilli oraz o Samu Omorodionie z Atletico Madryt, który musiałby jednak znacznie obniżyć wymagania placowe.

Zapraszamy do śledzenia przyszłych transferowych update’ów na West Ham Poland!