Enner Valencia jest teraz prawdopodobnie w najlepszej formie od momentu dołączenia do West Hamu. Ekwadorczyk stracił praktycznie pierwszą część sezonu z powodu kontuzji, ale gdy już wrócił wykazał się skutecznością i zdobył cztery gole w ostatnich trzech spotkaniach.
Enner strzeliłeś cztery gole w trzech spotkaniach. Czujesz teraz, że jesteś w szczytowej formie?
– Tak. Jestem bardzo zadowolony z wszystkich goli, które pomogły zespołowi. Czuję się w pełni zdrowy i mam dużo pewności siebie. Czuję się naprawdę dobrze. Wszystkie te rzeczy mi pomagają! Czuję się tutaj naprawdę szczęśliwy. Musiałem uporać się z dwoma urazami w tym sezonie, ale teraz jestem gotowy by pomagać zespołowi.
Może to banał, ale czy teraz widzimy prawdziwego Ennera Valencię? Prawdziwego „Supermana” jak jesteś nazywany w Ekwadorze?
– Może i tak! Oczywiście tutaj chodzi o moje gole, oni pomagają zespołowi w pozostaniu na wysokim miejscu w tabeli. Czuję się dobrze i chcę dać dużo zespołowi w przyszłości.
Grałeś ostatnio na pozycji numer 9, czyli jako środkowy napastnik. Podoba Ci się ta pozycja?
– Tak, bardzo lubię grać na tej pozycji. Gdy gram w ataku to jest mi znacznie łatwiej strzelać gole.
Widzieliśmy ostatnio pełen repertuar twoich bramek.
– Bramkę z rzutu wolnego chciałem strzelić od poprzedniego sezonu. Oczywiście podobał mi się również mój gol z Manchesterem City, kiedy udało mi się oszukać Nicolasa Otamendiego. Jestem zadowolony z tych goli i mam nadzieję, że strzelę ich jeszcze więcej.
Czy możesz wyjaśnić nam technikę twojego rzutu wolnego w spotkaniu z Bournemouth?
– To jest technika, którą widziałem u Cristiano Ronaldo, a także u Juninho Pernambucano, kiedy grał przez wiele lat w Lyonie. Trzeba uderzyć stopą w środek piłki dostawiając umiejętnie palce. Chodzi o kąt uderzenia i trzeba bardzo szybko uderzyć piłkę. Dzięki Bogu to zadziałało w spotkaniu z Bournemouth.
Przy drugim golu z Manchesterem City widzieliśmy również twoją bardzo wielką siłę.
– Tak, ale to wszystko wydarzyło się bardzo szybko. Michail Antonio wyrzucił piłkę z autu, a mi udało się szybko wsunąć ciało przed Otamendiego i umieścić piłkę w bramce.
Wygrałeś trofea z Emelec i strzeliłeś wiele goli dla Pachuci, ale to jest najlepszy moment w twojej karierze?
– Być może. Od początku sezonu jesteśmy w świetnej formie i pokonaliśmy kilka zespołów z czołówki Premier League, więc gramy bardzo dobrze. To jest fantastyczne jak grasz w zespole z takimi zawodnikami jak Dimitri Payet. On oczywiście jest świetnym kolegą. To jest moja praca i jestem z niej bardzo zadowolony.
Czy możecie zakończyć sezon w pierwszej szóstce?
– Oczywiście! Najlepszym scenariuszem jest ukończenie rozgrywek w najlepszej czwórce i awans do Ligi Mistrzów. Więc teraz oczywiście chcemy ciężko pracować i mamy nadzieję, że zakończymy sezon na pozycji gwarantującej nam miejsce w Lidze Mistrzów.
Teraz gracie w czwartej rundzie FA Cup z Liverpoolem w sobotę. Pokonaliście The Reds dwa razy w lidze. Czy możecie zrobić to po raz trzeci?
– Tak! Wygraliśmy z nimi w dwóch poprzednich meczach, ale każdy mecz z Liverpoolem jest inny. Wiemy, że to spotkanie będzie bardzo trudne. Musimy teraz się skupić i wygrać ten mecz.