Jack Wilshere wrócił już do zdrowia po kontuzji kostki i w minionym spotkaniu z Southampton pokazał się z bardzo dobrej strony. Anglik uważa, że najbliższe lato będzie bardzo pracowite dla niego, ponieważ w przyszłym sezonie chce pokazać na co go stać. 

27-latek w tym sezonie zagrał tylko w siedmiu spotkaniach pierwszego zespołu. Ale ma szansę podbić ten wynik w kolejnym spotkaniu z Watfordem.

To był frustrujący rok, ale chciałem wrócić do gry przed końcem sezonu, aby zdobyć kilka minut i nabrać pewności, że podczas pre-season będzie dobrze. Urazy mogą się pojawić w dowolnym momencie. Nie jestem wystarczająco naiwny, aby pomyśleć, że to koniec moich problemów z urazami, ale zrobię wszystko co w mojej mocy, aby ich unikać poprzez ciężką pracę i rehabilitację – powiedział były reprezentant Anglii.

– Pracowałem bardzo ciężko, aby dojść do tego co mam. Teraz przede mną ważny okres przygotowawczy, ponieważ jestem już w pełni sprawny. Nie chcę odchodzić, chcę wrócić i zacząć od nowa. Więc muszę teraz popracować w lecie. Jestem pewny swojego ciała. Ta kontuzja wymagała czasu na leczenie. Jestem pewien, że w przyszłym sezonie będę mógł rozegrać więcej spotkań. 

– Ważne jest żebyś miał takiego menedżera, który ci ufa i w ciebie wierzy, a Pellegrini z pewnością taki jest. Był dla mnie bardzo dobry, zawsze się ze mną kontaktował i wierzy we mnie. To daje mi pewność siebie i zaufanie. Wiem, że lubi mnie jako piłkarza i jeśli będę w dobrej formie i będę ciężko pracował to dostanę minuty na boisku. On był dla mnie genialny – zakończył 27-latek.