Slaven Bilić potwierdził, że Marko Arnautović wróci do składu przed sobotnim meczem z West Bromem.
Młoty po poniedziałkowym zwycięstwie nad Huddersfield już w sobotę udadzą się na zachód Anglii, by skonfrontować się z The Baggies. Podopieczni Tony’ego Pulisa od dwóch kolejek nie są w stanie wygrać – mają na koncie sierpniowy remis ze Stoke oraz dotkliwą porażkę z Brighton.
Austriak Marko Arnautović podczas meczu z Southampton został ukarany czerwoną kartką, która poskutkowała trzymeczowym zawieszeniem.
Skrzydłowy rozegrał dwa pełnowymiarowe mecze podczas przerwy reprezentacyjnej i wszystko wskazuje na to, że będzie dostępny do dyspozycji Bilicia.
Szkoleniowiec Młotów wypowiedział się również o sytuacji Marka Noble’a, Edimilsona Fernandesa oraz Manuela Lanziniego. Cała trójka przegapiła ostatni mecz z The Terriers.
-Marko jest gotowy. Zostanie włączony do składu na mecz z West Bromem – potwierdził Chorwat.
-Mark nabawił się lekkiej kontuzji kolana. To nic poważnego, ale oczywiście nie mógł zagrać z Huddersfield. Dzisiaj trenował i jest znacznie lepiej.
-Na pewno nie zagra w ten weekend. Może wróci na mecz z Boltonem, ale niczego nie obiecuję.
-Fernandes rozpocznie treningi za kilka dni, a Lanzini, miejmy nadzieję, wróci za jakiś tydzień lub dwa. Już biega i trenuje z piłką, więc nie jest źle.
W pełni zdrowy jest już Andy Carroll, który rozegrał dobre spotkanie przeciwko Huddersfield i przyczynił się do zdobycia pierwszych punktów w tym sezonie.
-Niektórych piłkarzy – na przykład Andy’ego – trzeba traktować inaczej. Nie możesz wymagać od niego takiej samej intensywności treningów, jakiej oczekujesz od 20-latka. Andy oczywiście musi trenować, ale nie po sześć godzin dziennie.
-Nie możesz eksploatować go jak Declana Rice’a czy Domingosa Quinę. Trzeba znaleźć równowagę – zakończył.