Slaven Bilić potwierdził, że w zbliżającym się meczu czwartej rundy Carabao Cup z Tottenhamem ponownie da szansę Andy’emu Carrollowi.
Napastnik w meczu z Burnley zmuszony był przedwcześnie opuścić boisko. Z powodu przewinień rosły Anglik opuścił piątkowy blamaż z Brighton.
Szkoleniowiec przyznał również, że desygnuje do gry hiszpańskiego bramkarza Adriana.
Do tej pory dla Slavena Bilicia 30-latek był numerem jeden, jeżeli chodzi o mecze pucharowe.
Młoty dotychczas na swojej drodze musiały mierzyć się z Cheltenham Town i Boltonem. Oba mecze podopieczni chorwackiego szkoleniowca oczywiście wygrali i znaleźli się w najlepszej 16.
West Ham w trwającej kampanii miał już okazję skonfrontować się z piłkarzami Mauricio Pochettino. Wówczas mecz zakończył się 3:2 dla drużyny z północy Londynu. The Hammers liczą w środę na rewanż.
Bilić wypowiedział się również na temat kontuzji w pierwszym zespole. Opisał nam stan zdrowia Michaila Antonio, Diafry Sakho i Jamesa Collinsa.
-Zacznijmy od pozytywów – Andy Carroll wraca do składu. Niestety Antonio na pewno nie wystąpi. Nabawił się kontuzji żeber w pierwszej odsłonie spotkania z Brighton. Dał rade dograć mecz, ale jutro go nie wystawię. To bardzo bolesny uraz.
-Collins i Sakho od wtorku trenują z nami – przyznaje Bilić.
-A między słupkami zobaczycie Adriana – dodał szkoleniowiec.
W trzeciej rundzie trener Młotów wystawił bardzo mocny skład. Niewątpliwie ta decyzja opłaciła mu się, ponieważ jedenastka zestawiona przez niego zdołała pokonać Bolton aż 3:0.
Chorwat przyznał, że nie zamierza odpuszczać pucharu i postąpi w środę bardzo podobnie. Wprowadzi ewentualnie kilka poprawek względem ligowego starcia z beniaminkiem.
-Postąpię podobnie. To już mój trzeci sezon tutaj. Sam ściągałem wielu obecnie grających zawodników. Musimy poprawić naszą formę. To jedno z moich zadań. Wszyscy mamy jeden cel – zakończył.