Występ najlepszego strzelca West Hamu nadal pozostaje poważnym problemem, nawet jeśli chodzi o przyszłotygodniowe rewanżowe spotkanie Ligi Europejskiej z Sevillą. Dziś rano został skierowany na kolejne badanie, ale pozostaje niepewność, jak poważny jest problem, ponieważ Bowen nadal ma problemy z chodzeniem na stopie, która uległa kontuzji.

W tej chwili nie mam pojęcia, kiedy Jarrod ponownie wystąpi w meczu – powiedział menadżer David Moyes. Wciąż staramy się wyjaśnić dokładnie ten uraz.

We wszystkich skanach i informacjach medycznych, które mamy nie wygląda to tak źle, ale jego trudność z zejściem z boiska w tym feralnym meczu z Liverpoolem powoduje, że wygląda to poważniej niż sądziliśmy. Wyniki skanów nie zgadzają się ze stanem zdrowia gracza, który ma problemy z chodzeniem.

Od czasu urazu, stan stopy Jarroda nieco się poprawia, ale nie tak szybko, jak się tego spodziewaliśmy. Nie sądziliśmy, że to coś poważnego, więc wciąż staramy się dotrzeć do sedna sprawy i znaleźć przyczynę takiego stanu rzeczy.

Jarrod Bowen nie będzie dostępny do selekcji na mecz Premier League z Aston Villą w ten weekend

Oczywiście odczuwamy nieobecność Jarroda, ale tak naprawdę nie mieliśmy go tylko w jednym meczu. Nie ukrywam, że bardzo nam go brakowało. Nie mieliśmy Declana Rice’a przeciwko Liverpoolowi i także to odczuliśmy, ale poradziliśmy sobie. Tak samo musieliśmy dać sobie radę bez Jarroda w Sewilli i będziemy musieli poradzić sobie z Aston Villą.

Gole Bowena są dla nas bardzo ważne. Mam nadzieję, że go odzyskamy jak najszybciej. To naprawdę trudna do całkowitego zdiagnozowania kontuzja. Wydaje mi się, że zbliżamy go trochę do sprawności, ale na pewno nie będzie dostępny w grze w ten weekend.

Declan Rice był nieobecny w meczu z Liverpoolem, ale wrócił do wyjściowej jedenastki z Sevillą, a Moyes był zadowolony z wysiłków pomocnika po przerwie spowodowanej chorobą.

Menedżer przedstawił również krótką informację na temat kondycji całego składu po meczu Ligi Europy

W nocy wróciliśmy z Hiszpanii i dopiero sprawdzamy, jak wszyscy się czują. Nie możemy więc w tej chwili udzielić pełnej odpowiedzi, ale wydaje nam się, że przeszliśmy przez grę w Sevilli stosunkowo dobrze i co najważniejsze bez szwanku.