Po sześciu niezapomnianych sezonach spędzonych w barwach West Ham United, Łukasz Fabiański żegna się z klubem, kibicami i wszystkimi, którzy byli częścią jego niezwykłej podróży w Londynie. Polski bramkarz, który stał się jedną z ikon zespołu, przekazał wzruszające podziękowania w specjalnym pożegnalnym przesłaniu do rodziny West Hamu.

Nadszedł czas, by się pożegnać – zarówno dla mnie, jak i dla moich kolegów z drużyny, którzy również odejdą po zakończeniu sezonu.

Chciałbym bardzo podziękować wszystkim związanym z tym pięknym klubem piłkarskim za tę niezwykłą podróż.

To było coś naprawdę niewiarygodnego – nie tylko na boisku, ale i poza nim. Jestem ogromnie wdzięczny za wszystko. To była czysta przyjemność, prawdziwe błogosławieństwo i niesamowita droga, bo przeżyliśmy razem wiele wzlotów i upadków.

Myślę, że najważniejsze, co zabiorę ze sobą z tego miejsca – oprócz oczywiście reprezentowania klubu na boisku – to spotkanie wielu wspaniałych ludzi. Nie tylko zawodników, ale także członków sztabu i całej ekipy działającej za kulisami. Ogromne podziękowania dla nich wszystkich.

Bez nich nie moglibyśmy codziennie prezentować się na boisku na takim poziomie, jakiego sami od siebie oczekujemy. Dlatego ogromne podziękowania dla wszystkich pracowników ośrodka w Rush Green i stadionu w Londynie.

Chyba powinienem ich wszystkich wymienić!

Wszystkie osoby z działu mediów i contentu, zespół ochrony, recepcję – Kim, która codziennie witała mnie uśmiechem i uściskiem, sprawiając, że dzień od razu stawał się lepszy; Andy’ego i sekretarza klubu Andrew, który zawsze był bardzo poważny; zespół opieki nad zawodnikami – Stu, Charleya i George’a – którzy zawsze byli niezwykle pomocni, więc wielkie dzięki dla nich.

Kucharze – Hansi i jego zespół – serwowali nam codziennie wspaniałe jedzenie.

Zespół medyczny – bez nich nie byłbym w stanie grać tak długo, więc ogromne podziękowania dla nich. Odegrali wielką rolę w mojej karierze, pomagając mi utrzymać formę i zdrowie z upływem lat. Pewnie teraz odetchną z ulgą, że nie trzeba mi już codziennie bandażować kostek!

Marek (terapeuta tkanek miękkich), który opuścił klub – kocham tego faceta! Był dla mnie niesamowity każdego dnia, pracując ze mną, doradzając, jak utrzymać formę w tym wieku. Wielkie dzięki dla zespołu medycznego – naprawdę doceniam ich pracę.

Zespół magazynierów również był niesamowity. Wielkie, wielkie dzięki dla Jamo – świetna osobowość, zawsze pomocny i życzliwy, podobnie jak Rob, Toby i Pete, który wpadał od czasu do czasu i był bardzo głośny!

Dougie i cały zespół greenkeeperów – ogromne dzięki za ich pracę. Nawet pomagali mi przy trawniku w domu! Dougie przywiózł nawet swój sprzęt, by go ogarnąć! I oczywiście dziękuję też ekipie dbającej o murawę na stadionie.

Nie chcę nikogo pominąć z zespołu „za zespołem”.

Chciałbym także podziękować wszystkim trenerom, z którymi miałem przyjemność pracować podczas mojego pobytu w klubie. Zacznę od Manuela Pellegriniego i jego sztabu – to oni ściągnęli mnie z Swansea i obdarzyli zaufaniem, więc wielkie podziękowania dla nich.

Oczywiście, David Moyes i jego sztab – Kevin Nolan, Billy McKinlay i wszyscy inni – ogromne dzięki. Wiem, że z Julenem Lopeteguim i jego zespołem nie wszystko poszło zgodnie z planem, ale również okazał mi zaufanie, za co jestem wdzięczny.

Graham Potter i jego sztab – mimo że po ich przyjściu przestałem grać, bardzo cenię sobie wspólną pracę przez ostatnie miesiące. Życzę im wszystkiego najlepszego, bo ten klub jest wyjątkowy i mam nadzieję, że uda im się stworzyć coś, z czego kibice będą dumni.

Chcę także podziękować Właścicielom, Zarządowi i Współprzewodniczącemu – Davidowi Sullivanowi. Mam 40 lat, a on zawsze mi ufał i wierzył, że jestem w stanie grać na odpowiednim poziomie.

Muszę osobno wspomnieć o Xavim Valero, trenerze bramkarzy. Przyszliśmy do klubu prawie w tym samym czasie, więc przeszliśmy tę drogę razem. Zbudowaliśmy piękną relację – zawsze mnie wspierał, był stabilny w trudnych momentach i stworzył wyjątkową bramkarską „rodzinę”. Potrafił połączyć rywalizację z szacunkiem, co nie jest łatwe. Dziękuję też Billy’emu Lepine’owi, szefowi akademii bramkarskiej – wspaniały człowiek i bardzo wspierający.

Podziękowania dla mojej rodziny złożę osobno, ale teraz chcę zwrócić się do kibiców – ogromne dzięki. Po tych latach w klubie rozumiem, skąd bierze się wasza pasja. Wiem, że nie jestem najbardziej przebojowym zawodnikiem, ale zawsze starałem się reprezentować ten klub w sposób, na jaki zasługuje, i mam nadzieję, że mi się to udało.

Dziękuję wam za tę niesamowitą podróż. Mam nadzieję, że dobrze reprezentowałem wasz klub.

Łukasz Fabiański

Dziękujemy, Łukasz!

W imieniu całej redakcji West Ham Poland pragniemy z całego serca podziękować Łukaszowi Fabiańskiemu za jego profesjonalizm, oddanie i serce, jakie wkładał w grę przez wszystkie lata spędzone w Klubie.

Byłeś nie tylko niezawodnym bramkarzem, ale także prawdziwym liderem i wzorem do naśladowania – zarówno na boisku, jak i poza nim. Zawsze skromny, pracowity i pełen szacunku – uosabiałeś wartości, które są fundamentem West Hamu.

Dziękujemy za wszystkie wielkie interwencje, emocje i niezapomniane chwile, które nam dałeś. Życzymy Ci wszystkiego najlepszego w kolejnym etapie kariery – zawsze będziesz częścią naszej West Hamowej rodziny.

Raz Młot – zawsze Młot.
Z wyrazami szacunku,
Redakcja West Ham Poland