Według najnowszych doniesień, West Ham poluje na bramkostrzelnego islandzkiego napastnika – Alberta Gudmundssona, ale oczekuje się, że stanie w obliczu ostrej rywalizacji o jego podpis!

W tym sezonie boleśnie przekonaliśmy się, jak ważne jest sprowadzenie nowego napastnika. Rasowy egzekutor jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania drużyny, zwłaszcza przy oparciu gry o jakościowe kontry, na czym de facto opiera się filozofia Davida Moyesa. Chociaż Bowen radzi sobie nieźle, nie jest w stanie samodzielnie sprawować zadań w ofensywie. Klub nie pomógł sobie sprzedając Saida Benrahme i Pabla Fornalsa, pozostawiając Corneta jako jedynego skrzydłowego (któremu zresztą Moyes rzadko daje szansę).

Na szczęście klub pragnie sprowadzić napastnika, który dysponuje strzeleckim drygiem, po tym jak w zeszłym miesiącu nie udało się nikogo ściągnąć. Według Caught Offside cała sytuacja doprowadziła do Alberta Gudmundssona jako potencjalnego kandydata.

(Tano Pecoraro//LaPresse via AP)

Reprezentant Islandii może grać jako ofensywny pomocnik, cofnięty napastnik lub skrzydłowy i w tym sezonie spisuje się znakomicie. W trwającej kampanii w 22 meczach Serie A 9 razy zapisał się na listę strzelców i przy kolejnych 2 asystował.

Według doniesień Genoa jest otwarta na zarobienie na jednej ze swoich gwiazd, ale oczekuje się, że zakontraktowaniem Islandczyka będzie zainteresowanych kilka klubów. Chcąc ułatwić sobie sprawę należałoby zacząć działania na samym początku letniego okienka transferowego, co jednak znając poczynania zarządu, może być niezbyt oczywiste. Pozostaje mieć nadzieję na niewątpliwie doskonałe umiejętności Tima Steidten’a.

Mając 180 cm wzrostu, mógłby być idealnym zawodnikiem do gry na lewym skrzydle. W ostatnich latach drużyna Młotów nie odnosiła zbyt wielu sukcesów w zakupach z ligi włoskiej, natomiast Gudmundsson naprawdę może być tym, który przeskoczy do Premier League sprawnie i nie odbije się od najlepszej ligi świata.