West Ham United po wyeliminowaniu maltańskiej Birkirkary zmierzy się w III rundzie kwalifikacji do Ligi Europy z rumuńską Astrą Giurgiu. Początek spotkania na Upton Park zaplanowany jest na godzinę 20:45 czasu polskiego.
Astra Giurgiu jest zespołem występującym w rumuńskiej Liga I. W obecnym sezonie po trzech kolejkach plasuje się na 6 miejscu, z dorobkiem 5 strzelonych bramek oraz 8 straconych. Na taki wynik złożyły się: remis z Concordią (2:2), przegrana z ASA Targu Mures (1:5) oraz zwycięstwo z Universitatea Craiova (2:1). Swoją przygodę w tegorocznej Lidze Europy Astra rozpoczęła od wyeliminowania szkockiego Inverness Caledonian Thistle. Jedynego gola w dwumeczu zdobył Constantin Budescu. W następnej fazie kwalifikacji Rumuni znów wybiorą się na Wyspy Brytyjskie, by stawić czoła zespołowi Slavena Bilicia.
Trener gości, Marius Sumudica obserwował ostatnie poczynania Młotów zarówno w eliminacjach do Ligi Europy jak i w meczu sparingowym z Norwich City. Rumun jest pod wrażeniem gry West Hamu, jednak zapowiada, że jego zespół postawi gospodarzom twarde warunki:
– Ten mecz jest dla nas bardzo ważny. To pierwsza bitwa, żeby wygrać wojnę i jestem pewien, że będzie ciężko. Publiczność będzie chciała uprzykrzyć nam życie, jednakże jesteśmy gotowi na walkę i damy z siebie wszystko – skomentował.
– Oglądałem ostatnie spotkania West Hamu i muszę przyznać, że wywarli na mnie dobre wrażenie. Zespół zmienił się pod wodzą nowego menadżera i mogę powiedzieć, że grają zupełnie inny futbol niż pozostałe angielskie drużyny. Wychodzą wysoko do pressingu i starają się grać piłką. Musimy się mieć na baczności – ocenił szkoleniowiec.
Astra Giurgiu w zeszłym sezonie występowała już w Lidze Europy. W decydującym dwumeczu ograła francuski Lyon i doszła do fazy grupowej rozgrywek. W swojej grupie Rumuni rywalizowali z takimi firmami jak Celtic Glasgow, Dinamo Zagrzeb oraz RB Salzburg. Rywalizację skończyli na 4 miejscu, zdobywając cztery oczka.
Styl, w jakim do III rundy awansowały Młoty pozostawia wiele do życzenia. Świadomy tego jest Slaven Bilić, który wciąż pracuje nad optymalizacją wyjściowej jedenastki. Szkoleniowiec uważa, że mecze w Lidze Europy są pomocne w procesie tworzenia drużyny:
– Musimy sobie poradzić z tą sytuacją i to wszystko – nie ma żadnych wymówek. Nasze dotychczasowe występy w Europie nie są idealne, jednak odrobiliśmy swoje zadanie domowe – ocenił.
W oficjalnym meczu zadebiutuje Dimitri Payet, który nie grał w poprzednich rundach eliminacyjnych. Na listę zgłoszonych zawodników wpisany został również Manuel Lanzini, w miejsce kontuzjowanego Stephena Hendrie.